Gładysz już w czasówce zaprezentował świetne tempo, wykręcając 7. czas i trafiając do grupy A. Wszystkie heaty również układały się po myśli zawodnika pochodzącego z Tarnowa, choć zdarzały się liczne przetasowania i walka koło w koło.
– Zawody WSK Champions Cup były prawdziwym wyzwaniem i sprawdzianem – komentuje 9-latek. – Najmocniejsza liga kartingowa na świecie i mój debiut. Pierwszy raz startowałem w tak mocnej stawce i udało mi się znaleźć w finale. Nie byłoby to możliwe bez doskonałej obsługi technicznej mojego karta, za którą dziękuję Parolin Poland by WTR, a w szczególności Wiktorowi Turkiewiczowi i Marcinowi Bińkowskiemu.
Najlepszym rezultatem osiągniętym przez Macieja Gładysza w ten weekend we Włoszech było 6. miejsce. Prawdziwą wolę walki i pasję do sportu pokazały jednak dopiero półfinał i finał. Tuż po starcie doszło do kontaktu z drugim kierowcą, który najechał na Maćka, co poskutkowało uszkodzeniem obudowy. Ta z kolei zaczęła ocierać się o łańcuch i spowalniała kierowcę Parolin Poland by WTR.
Wszystkie zmagania zakończyły się bardzo dobrym rezultatem, jakim jest 25 miejsce w finale. W kategorii Mini 60 wystartowało 91 zawodników. Wypada na koniec przypomnieć, iż w zawodach brało udział ponad 220 kierowców z 38 krajów z 4 kontynentów.
– Już za tydzień ponownie widzimy się w Adrii na I rundzie WSK Masters – zakończył 9-latek.