Sukces Nac Rally Team

Gdy zawodzi współczesna technika, trzeba sobie radzić jak za dawnych lat. Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz w skutek awarii urządzeń nawigacyjnych rywalizowali na większości odcinków specjalnych 19. Historycznego Rajdu Monte Carlo, korzystając ze… zwykłego stopera.

Sukces Nac Rally Team
Podaj dalej
fot. NRT
fot. NRT

Kłopoty techniczne, które zepchnęły ich w otchłań klasyfikacji generalnej (na 140. miejsce po 5. oesie), nie zabiły w nich jednak ducha walki. Po heroicznym boju załoga NAC Rally Team odnotowała spektakularny awans do czołowej dwudziestki najważniejszego „klasyka” w Europie.

Tegoroczna edycja rajdu, na którego starcie zjawiło się 300 załóg z całej Europy, w niczym nie przypominała „prawdziwego” Monte Carlo. Zamiast na śniegu i lodzie, załogi rywalizowały na suchuteńkim asfalcie, bowiem w Alpach zawitała już… wiosna! W ciągu dnia temperatura powietrza sięgała nawet 17 stopni Celsjusza.

Załoga NAC Rally Team zmagania rozpoczęła bardzo dobrze – po czterech odcinkach zajmowała 37. miejsce. Niestety później nastąpiła wspomniana katastrofa nawigacyjna, która zepchnęła ją na odległą 140. pozycję. – Jak zawsze w Monte Carlo nie ominął nas pech – mówił Paweł Molgo. – W ubiegłym roku była to zerwana linka gazu, a w tym – strajk nawigacji. Kilka niedzielnych odcinków pokonaliśmy ślepi i głusi, co w zawodach na regularność jazdy stawiało nas oczywiście na straconej pozycji.

fot. NRT
fot. NRT

Na kolejnych próbach Polakom udało się awansować o kilkadziesiąt miejsc, co rozbudziło w nich nadzieje. – Zamierzamy walczyć do samego końca, starając się odrobić stratę – deklarował w poniedziałkowy wieczór Paweł Molgo. – Wiosna niestety nam nie sprzyja, bo na suchym asfalcie załogi notują niewielkie różnice punktowe. Ale nasz Fiat zachowuje się bez zarzutu, a jazda na półslickach po górskich serpentynach to czysta przyjemność. Nas spotkał pech, ale cieszymy się z doskonałej postawy naszych kolegów!

Po pokonaniu 9 z 14 zaplanowanych odcinków znakomitą 2. lokatę zajmowali Adam Polak i Karol Jaskłowski, a wysoko, na 20. miejscu plasowali się również Romuald Chałas i Tomasz Borysławski. Wszyscy zawodnicy startujący w Monte Carlo mieli jednak świadomość, że końcowe oesy potrafią przewrócić klasyfikację generalną do góry nogami. Nie inaczej było i w tym roku.

NAC_MC2016_02
fot. NRT

Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz sukcesywnie awansowali w generalce, ale przystępując do walki na finałowym etapie ochrzczonym złowieszczo „Nocą Długich Noży”, wciąż plasowali się pod koniec pierwszej setki załóg. W bardzo trudnych warunkach, w ciemnościach i we mgle, na śliskiej jezdni, sprawili się jednak znakomicie, awansując rzutem na taśmę na 20. miejsce w klasyfikacji generalnej! Oczko wyżej uplasowała inna polska załoga – Andrzej i Stanisław Postawka startująca Zastavą. Tegoroczną edycję rajdu zwyciężył brytyjsko-szwajcarski duet Daniele Perfetti i Ronnie Kessel w Alpine-Renault.

Swój wyczyn Paweł Molgo zadedykował zmarłemu teściowi.

Przeczytaj również