Wszyscy zawodnicy jak jeden mąż narzekali dziś na bardzo śliską trasę, jednak na szczęście nie byliśmy świadkami poważniejszych dzwonów.
Najlepiej w tych warunkach poradził sobie jadący Fiestą Proto Mariusz Stec, który po pierwszym dniu rywalizacji w Rajdzie Arłamów legitymuje się przewagą 36,5 sekundy nad drugim Janem Chmielewskim.
Zawodnik BMW R+MAXI jedzie jak natchniony, zapisując na swoim koncie jedno oesowe zwycięstwo. Mimo kary 10 sekund Chmielewski prowadzi w klasie Open 2WD i po czterech odcinkach specjalnych jest drugi w klasyfikacji rajdu.
Na trzecim miejscu uplasowali się Artur Banasiewicz i Paweł Drahan (Subaru Impreza), jednak ich strata do pierwszego Steca wynosi już dość pokaźne 52 sekundy.
Na czwartej i piątej pozycji w klasyfikacji generalnej jadą walczący o prowadzenie w klasie 1. Tomasz Gryc i Grzegorz Grzyb. Ostatecznie to pierwszy z nich wyszedł z dzisiejszej batalii górą, jednak strata mistrza Polski wynosi tylko 7,3 sekundy.