Starsi kierowcy niosą niebezpieczeństwo? Co zrobić z problemem seniorów na drogach?

Kilka dni temu 85-letni mężczyzna doprowadził do wypadku na trasie S8. Senior za kierownicą swojego Daewoo Matiza wjechał na drogę pod prąd, po czym zginął w zderzeniu czołowym. Tym samym powraca temat dożywotniego prawa jazdy.

Starsi kierowcy niosą niebezpieczeństwo? Co zrobić z problemem seniorów na drogach?
Podaj dalej

Kwestia wieku przy prowadzeniu samochodu to szeroki temat. Pesel ma przecież znaczenie w motorsporcie – im zawodnik starszy, tym trudniej u niego z koncentracją, refleksem, czy wzrokiem. Przez to kierowca starszy nie jest już w pewnym momencie w stanie rywalizować z tymi młodszymi. Ale wiek ma również znaczenie na drogach publicznych, w codziennym ruchu drogowym.

Ileż to razy na drogach widuje się przedziwne sytuacje, w których to starsze osoby wjeżdżają na drogę pod prąd, bądź popełniają wręcz szkolne błędy i wykroczenia. Często są one spowodowane pogarszającym się wzrokiem, wydłużonym czasem potrzebnym na podjęcie decyzji itp. Dodatkowym aspektem pogarszającym sprawę może być też jazda po zmroku, chociaż akurat w przypadku 85-letniego mężczyzny wspomnianego wcześniej do śmiertelnego w skutkach zdarzenia doszło w środku dnia.

Jak wyglądają policyjne statystyki? Najwięcej wypadków powodują kierowcy z grupy wiekowej 25-39. Jeśli chodzi o grupę 60+ tych wypadków jest znacznie mniej. No ale przecież kolejna kwestia to ta, ile jest takich kierowców. Jeśli weźmiemy ten fakt pod uwagę, to grupa 60+ i tak wygląda w statystykach bardzo dobrze. Ale jest jeszcze jedna kwestia.

W statystykach nie jest uwzględnione to, ile dana grupa „kręci” kilometrów? Bo przecież – zupełnie przykładowo – kierowcy z grupy 18-24 miesięcznie przejeżdżają średnio po 1500 kilometrów, a ci z grupy 60+ mogę pokonywać średnio po… np. 300 kilometrów. W takim przypadku oczywistym jest, że seniorzy, których nie ma na drogach aż tylu i nie podróżują już samochodem tak często, statystycznie powodować będą mniej wypadków.

Ciężko jest jednoznacznie rozstrzygnąć kwestię dożywotniego prawa jazdy. Wydaje się, że powinno być to jakoś regulowane, a podstawą – szczególnie w podeszłym wieku – do przedłużania pozwolenia na prowadzenie samochodów, powinny być odpowiednie badania. Wypadki się zdarzają i są nieuniknione – nie da się ich wyeliminować, natomiast odpowiednie badania mogłyby ograniczać przypadki, w których to niezdolny do jazdy kierowca popełnia błąd, który powoduje bezpośrednie zagrożenie życia.

Przeczytaj również