Realny zasięg topnieje w oczach

Samochody elektryczne mają największy sens, jeśli korzystamy z nich w mieście. Najlepiej też, żeby były drugim, albo trzecim samochodem w rodzinie. A co, jeśli ktoś ma tylko jeden samochód i w dodatku jest to samochód elektryczny? O ile dojeżdżamy nim do pracy, czy na zakupy, wszystko powinno być w porządku. Problemy mogą pojawić się, gdy wyjedziemy nim na autostradę.
Zasięg samochodów elektrycznych maleje przy każdej wyższej prędkości. Okazuje się, że nawet prędkość rzędu 130 km/h to dla nich zabójcze tempo. Wszyscy wiemy, że na ogólny zasięg wpływa wiele czynników. Zasadniczo, w przypadku elektryków, nie różnią się one zbytnio od tych, które wpływają na zasięg samochodów spalinowych.
Jednakże, samochody z silnikami spalinowymi nie mają problemu z ilością energii zgromadzonej w zbiorniku. Ani z jej uzupełnianiem – paliwo możemy przecież dotankować praktycznie w każdej chwili, co trwa kilkanaście sekund. Zużycie energii elektrycznej, ze względu na jej niedobór i trudności z uzupełnianiem drastycznie wpływają na użyteczność samochodu.
W tym kontekście najczęściej mówi się o klimatyzacji. Korzystamy z niej aby radzić sobie z nadmiernym upałem albo zimnem w kabinie. Stowarzyszenie Inżynierów Motoryzacyjnych (SAE) przeprowadziło badanie, w którym stwierdziło, że przy temperaturze zewnętrznej 35 stopni Celsjusza zasięg zmniejsza się o 17% w porównaniu z temperaturą 24 stopni. Jednakże, to głównie prędkość pożera zasięg, co udowadnia dziś dobitnie portal Geotab.

Samochody elektrycznie nie na autostradę
Dziennikarze przy temperaturze zewnętrznej 30 stopni Celsjusza jeździli elektrycznym vanem z akumulatorami o pojemności 65 kWh z prędkością 80 km/h. Wtedy rzeczywisty zasięg wynosił 230 kilometrów. Jednakże, po zwiększeniu prędkości do 100 km/h, w tych samych warunkach mogli liczyć już tylko na 195 kilometrów. Przy prędkości 113 km/h zasięg spadł do 168 km, natomiast przy 130 km/h wynosił już tylko 142 kilometry. To spadek o 39 procent w porównaniu z początkową prędkością 80 km/h.
Portal przeprowadził też podobny eksperyment dla elektrycznego sedana, który ma lepszą aerodynamikę. Jednakże, wyniki były podobne. Prędkość 80 km/h pozwalała na przejechanie 446 kilometrów. Ale przy 100 km/h zasięg spadł już do 404 kilometrów. Przy 100 km/h – 322 kilometry. Widzimy więc różnicę na poziomie 28 procent. Gdy doliczymy do tego wpływ klimatyzacji, łatwo możemy stracić nawet połowę początkowego zasięgu.