Solidny start Kaczmarskiego

Wspólnie z pierwszą rundą Rallycrossowych Mistrzostw Świata w Barcelonie, wystartowała również kategoria Euro RX. W niej podziwiać mogliśmy jedynego Polaka – Martina Kaczmarskiego, który startował Fordem Fiestą.

Solidny start Kaczmarskiego
Podaj dalej

Q1

Cała zabawa zaczęła się już w sobotę, od pierwszych dwóch sesji kwalifikacyjnych. W Q1 Kaczmarski wystartował w biegu numer 2. Pomimo tego, że zajął w nim 4. miejsce, to wyścig okazał się tak szybki, że ostatecznie dało mu to 9. pozycję w całej sesji i pierwsze 35 oczek w klasyfikacji punktowej.

Q2

Podczas Q2 na torze spowitym w deszczu Polak rozlosowany został do biegu numer 5. Tam też zajął miejsce 2. Zdecydowanie najszybszy był 6. wyścig. Zawodnicy w nim startujący, na czele z Antonem Marklundem, w całej Q2 zajęli miejsca 1-6. Martin Kaczmarski ukończył na pozycji 12.

Q3

Na szczęście dla kibiców i zawodników niedziela była już słoneczna. Q3 wystartowało równo o godzinie 10:00. Polscy kibice w największym napięciu czekali na bieg 4. Euro RX. Tam też po raz kolejny na gridzie ustawił się Martin Kaczmarski. Ostatecznie nasz rodak musiał uznać wyższość Jeroma Grosseta-Janina i Jerego Kalliokoskiego. Ten wynik dał mu 18. miejsce w Q3 i kolejne 26 punktów do klasyfikacji.

Q4

Tuż po tym jak swoje wyścigi zakończyła klasa Touring Car, do finałowych biegów przystąpili zawodnicy Euro RX. Bieg numer 3. od początku do końca był niezwykle zacięty. Bardzo dobrze poradził w nim sobie Kaczmarski. Polak dojechał na 2. pozycji i zebrał decydujące o awansie do półfinałów 22 punkty.

Awans do półfinału

Po czterech kwalifikacjach próżno było szukać zawodnika lepszego od Antona Marklunda. Reszta kierowców straciła znaczną liczbę punktów. Do półfinałów awansowały takie osobistości, jak m.in. Robin Larsson, Alexander Hvaal, Tommy Rustad, Rene Muennich, czy Henning Solberg. Obecność wśród nich Martina Kaczmarskiego nie była przypadkiem.

Półfinał

W pierwszym półfinale Polak trafił na niezwykle trudnych przeciwników, niestety po kontakcie z jednym z rywali Martin Kaczmarski toczył z nimi już nierówną walkę, gdyż uszkodził w swojej Fieście wspomaganie.

Ostatecznie, zawodnik z naszego kraju całe zawody ukończył na miejscu 12. i zanotował do klasyfikacji generalnej pierwsze punkty, a dokładniej siedem. W niezwykle mocno obsadzonej i wyrównanej stawce 30 zawodników, taki wynik można uznać za dobry. Podczas tego weekendu Kaczmarski zebrał mnóstwo jakże cennego doświadczenia, które na pewno zaprocentuje w przyszłości.

Kolejny start Polaka już podczas RX Portugalii, które rozpocznie się 21 kwietnia.

Przeczytaj również