Słowa warte funta kłaków

Od Rajdu Gdańsk Baltic Cup minął ponad miesiąc. Wielu zawodników nie może jednak zamknąć myślami tego przykrego rozdziału sezonu, gdyż nadal żaden z nich nie otrzymał zwrotu pieniędzy za odwołany odcinek testowy.

Słowa warte funta kłaków
Podaj dalej

Przypominamy – Zespół Sędziów Sportowych nakazał dyrektorowi rajdu – Lesławowi Orskiemu zwrot pobranych wcześniej pieniędzy (750zł od załogi) za odcinek testowy, który ostatecznie został odwołany. Dyrektor do tej pory nie wywiązał się z tego zadania, pomimo składanych obietnic.

Całą sprawę poruszyliśmy na łamach WRC NEWS 21 czerwca. Wówczas organizator postanowił odpowiedzieć na stawiane przez nas zarzuty wysyłając nam jeszcze tego samego dnia wiadomość za pośrednictwem portalu Facebook. Najważniejszym jej punktem była propozycja na rozwiązanie sprawy:

1. Załogi, które wpłaciły pełną wymaganą regulaminem kwotę za OT, a nie przejechały odcinka otrzymają pełen zwrot opłaty.
2. Załogi, które przejechały OT, a następnie po mecie OT przekroczyły zasady ruchu drogowego wg wydruków GPS wywołując akcję mieszkańców i pani sołtys miejscowości Otomin otrzymają zwrot w kwocie 500 zł. (w ocenie właściciela drogi Wójta Gminy Kolbudy odcinek przerwano w związku z drastycznym niedostosowaniem się kierowców do bezpiecznej i zgodnej z przepisami jazdy po Otominie, którego jest mieszkańcem i sam to stwierdził).

Należność dla załóg ( punkt 1 ) będzie zwrócona do 22.06.2017. Dla pozostałych załóg po decyzji GKSS.

Całą wiadomość znajdziecie tutaj.

Do tego czasu żadna z załóg nie otrzymała zwrotu pieniędzy. Problemy Lesława Orskiego nie kończą się na rzeczonym Rajdzie Gdańsk Baltic Cup. W środowisku bliskim Górskim Samochodowym Mistrzostwom Polski pojawiły się plotki, jakoby wyścig Grand Prix Sopot-Gdynia zaplanowany na połowę sierpnia miał się nie odbyć. Odpowiedzialny za jego organizację jest Automobilklub Orski.

Tagi: Rajd Gdańsk   Rajd Gdańsk Baltic Cup  Lesław Orski   PZM

Przeczytaj również