Śladami autostrady Panamerykańskiej

Trzeci etap Rajdu Dakar poprowadzi wszystkich rywali z Pisco na południe do San Juan de Marcona. Kierowcy motocykli, quadów, samochodów i ciężarówek będą podążali śladami Autostrady Panamerykańskiej wiodącej od północy Alaski aż po południe Argentyny.

Śladami autostrady Panamerykańskiej
Podaj dalej

San Juan de Marcona to portowo-górnicze miasto w Peru, w prowincji Nazca. Liczba ludności tej nadmorskiej miejscowości wynosi około 10 000 i jest znaczącym ośrodkiem wydobycia rud żelaza i lokalnym ośrodkiem handlu.

Kierowcy startujący w tegorocznym Rajdzie Dakar będą podążać dziś śladami Autostrady Panamerykańskiej, drogi mającej na celu połączenie krajów obu Ameryk. Łączna długość całej trasy, liczonej od kręgu polarnego do Argentyny wynosi około… 25750 kilometrów.

Już na tym etapie dakarowi weterani będą właściwie rozgrzani – dzisiejsza trasa będzie wiodła w większości przez bezdroża – zaschnięte słone jeziora a także piękne kaniony.

Motocykle i quady opuszczą główną trasę i pojadą 15-kilometrowym objazdem, jednak liczba kilometrów pokonana w trakcie dnia pozostanie dokładnie taka sama – wszyscy pokonają dziś łącznie 504 kilometry, z czego aż 296 stanowić będzie odcinek specjalny.

Dzisiejsza rywalizacja może okazać się kluczowa dla dalszych losów Rajdu Dakar, którego partnerem strategicznym jest olejowa firma Motul. Szef zespołu Toyota Gazoo Racing zajmującego się obsługą dakarowych Toyot Hilux, Glyn Hall, nie ma wątpliwości, że w walce z Peugeotami peruwiańskie trasy mogą być przeważające.

Jeśli chcemy myśleć o walce z Peugeotami, będziemy musieli powstrzymać ich na wydmach w Peru. Jeśli uda się nam to zrobić, wszystko powinno być okej – powiedział.

Ze względu na problemy zdrowotne swojego pilota pierwszy lider Rajdu Dakar, ma obecnie 15-minutową stratę do prowadzącego Cyrila Despres. Liczymy jednak na comeback Nassera Al-Attiyaha, który również zapowiedział ostry kontratak.

Tagi: Rajd DakarDakar 2018ThisIsDakarOriginalByMotulMotulEpicStory

 

Przeczytaj również