Škody Fabie R5 najlepiej zniosły trudy Rajdu Akropolu. Ptaszek zadowolony ze strategii

Szutrowo-kamienista trasa kultowego Rajdu Akropolu kolejny raz okazała się testem wytrzymałościowym dla wyczynowych rajdówek. Patrząc na wyniki imprezy można wyraźnie zauważyć, że trudy trzeciej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy najlepiej zniosły Škody Fabie R5.

Škody Fabie R5 najlepiej zniosły trudy Rajdu Akropolu. Ptaszek zadowolony ze strategii
Podaj dalej

Wyczynowe rajdówki z Mladej Boleslavi nie tylko obstawiły podium zawodów, na którym stanęły załogi Bruno Magalhães/Hugo Magalhães, Norbert Herczig/Ramón Ferencz oraz najlepsi z Polaków, Hubert Ptaszek/Maciek Szczepaniak. Także w pierwszej dziesiątce znalazło się aż 8 Fabii R5 (w tym kolejna z polskich załóg Grzegorz Grzyb/Jakub Wróbel), co pokazuje jak nie tylko szybką, ale i solidną konstrukcją jest rajdowa odmiana popularnego miejskiego hatchbacka.

Hubert Ptaszek: Było naprawdę ciężko, ale naszą strategią od początku była po prostu jazda, skupienie na naszych notatkach i zaliczenie możliwie czystych przejazdów, ponieważ nasza pozycja na drodze nie była najlepsza. Jechaliśmy jako drudzy, czyściliśmy trasę, ale to było dla nas dobre. Staraliśmy się zachować czystą linię i unikać głupich błędów na skrzyżowaniach, gdzie można było łatwo stracić czas, jeśli pojechało się za szeroko. Uniknęliśmy „kapci” na sobotnim, 25-kilometrowym odcinku, kończąc go na „balonach” bez bieżnika, więc było to trochę zaskakujące, ponieważ startowaliśmy na zupełnie świeżym ogumieniu. Szczerze to początkowo myślałem, że coś jest nie tak z zawieszeniem, ale tak się nie stało i szczęśliwie mogliśmy kontynuować rajd.

Co ciekawe z 23 załóg, które osiągnęły metę greckiego klasyku Škodami Fabia R5 jechało aż 11 z nich, czyli niemal połowa. Na wideo poniżej można zobaczyć jak wyglądał przejazd pierwszego niedzielnego oesu rajdu w wykonaniu załogi Ptaszek/Szczepaniak.

Przeczytaj również