Wyczynowe rajdówki z Mladej Boleslavi nie tylko obstawiły podium zawodów, na którym stanęły załogi Bruno Magalhães/Hugo Magalhães, Norbert Herczig/Ramón Ferencz oraz najlepsi z Polaków, Hubert Ptaszek/Maciek Szczepaniak. Także w pierwszej dziesiątce znalazło się aż 8 Fabii R5 (w tym kolejna z polskich załóg Grzegorz Grzyb/Jakub Wróbel), co pokazuje jak nie tylko szybką, ale i solidną konstrukcją jest rajdowa odmiana popularnego miejskiego hatchbacka.
Hubert Ptaszek: Było naprawdę ciężko, ale naszą strategią od początku była po prostu jazda, skupienie na naszych notatkach i zaliczenie możliwie czystych przejazdów, ponieważ nasza pozycja na drodze nie była najlepsza. Jechaliśmy jako drudzy, czyściliśmy trasę, ale to było dla nas dobre. Staraliśmy się zachować czystą linię i unikać głupich błędów na skrzyżowaniach, gdzie można było łatwo stracić czas, jeśli pojechało się za szeroko. Uniknęliśmy „kapci” na sobotnim, 25-kilometrowym odcinku, kończąc go na „balonach” bez bieżnika, więc było to trochę zaskakujące, ponieważ startowaliśmy na zupełnie świeżym ogumieniu. Szczerze to początkowo myślałem, że coś jest nie tak z zawieszeniem, ale tak się nie stało i szczęśliwie mogliśmy kontynuować rajd.
Co ciekawe z 23 załóg, które osiągnęły metę greckiego klasyku Škodami Fabia R5 jechało aż 11 z nich, czyli niemal połowa. Na wideo poniżej można zobaczyć jak wyglądał przejazd pierwszego niedzielnego oesu rajdu w wykonaniu załogi Ptaszek/Szczepaniak.