Skoda Superb Combi 2.0 TDI, 4x4 z przebiegiem 20 tys. km. Kosztuje tyle co Fabia

Zdecydowana większość kierowców w Polsce woli kupować samochody używane. Import z Niemiec cały czas ma się dobrze, a patrząc na takie egzemplarze, nie ma się co dziwić, że kupowanie nowych samochodów to trochę fanaberia. Ta Skoda Superb Combi z dwulitrowym Dieslem i napędem 4×4 jest praktycznie jak nowa, a kosztuje tyle co lepiej wyposażona Fabia z salonu. A to przecież samochody z dwóch przeciwległych biegunów oferty czeskiego producenta. 

skoda-superb-combi-tdi-4x4
Podaj dalej
  • Używana Skoda Superb z przebiegiem, który odpowiada rocznemu samochodowi
  • Ma pełne wyposażenie, 2-litrowego TDI oraz napęd 4×4
  • Samochód kosztuje tyle co lepiej wyposażona Fabia z salonu

Skoda Superb Combi na pełnym wypasie z „rocznym” przebiegiem

skoda-superb-combi-tdi-4x4
fot. mobile.de

Przy zakupie samochodu większość z nas musi pójść na jakiś kompromis. Albo decydujemy się na zakup nowego, ale gorzej wyposażonego, mniej luksusowego samochodu. Albo wybieramy auto używane, z lepszym silnikiem i z wyższego segmentu, ale bierzemy na siebie większe ryzyko awarii, brak gwarancji, czy większy przebieg. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb każdego z nas. Choć oferta taka jak ta Skoda Superb Combi zdaje się zaprzeczać jakimkolwiek logicznym argumentom za zakupem nowego samochodu. 

Mamy tu do czynienia z wciąż wystarczająco nowoczesnym samochodem, który nie będzie sprawiał żadnych problemów. Pod maską kryje się optymalny silnik dla Superba, czyli 2-litrowe TDI. Jest cichy, ekonomiczny i w miarę mocny (140 koni mechanicznych). Oczywiście nie jest to demon prędkości, ale dynamiczne poruszanie się nie będzie stanowiło żadnego problemu. Do tego mamy skrzynię DSG i napęd 4×4, który docenimy przy nadejściu kolejnej zimy. 

skoda-superb-combi-tdi-4x4
fot. mobile.de

Ten konkretny egzemplarz, choć został stworzony z myślą o połykaniu autostradowych przebiegów, był używany w zupełnie inny sposób. Jego pierwszy właściciel zdecydował się dodatkowo na topową wersję Exclusive, w której nie brakuje wszystkich najważniejszych elementów wyposażenia. Kluczową zaletą jest na pewno przebieg. Samochód przejeżdżał zaledwie 2000 kilometrów rocznie i łącznie ma na swoim liczniku tylko 22 379 kilometrów. Wyłącznie w rękach jednego właściciela. Do tego mamy wszystkie faktury z serwisu oraz świeży niemiecki przegląd techniczny. 

Nowa Fabia czy 11-letni Superb?

skoda-superb-combi-tdi-4x4
fot. mobile.de

Jak to możliwe, że ta Skoda przejechała w swoim życiu tak mało kilometrów? Odpowiedź jest stosunkowo prosta. Samochód kupił prywatny właściciel, osoba niepełnosprawna, która przestała w pewnym momencie jeździć swoim Superbem. Samochód ma z tego powodu pewne modyfikacje (kulkę na kierownicy), czy zadrapania na progu drzwi kierowcy, czy w lewym dolnym rogu fotela. Ale to drobnostki, które będziemy mogli naprawić lub wymienić za kilkaset złotych. 

Oczywiście, Superb drugiej generacji nie jest już najbardziej aktualnym modelem czeskiego producenta. Ponadto, mówimy tu o modelu przed liftingiem. I nawet te 11 lat temu nie był to najpiękniejszy samochód. Ale wciąż jest wystarczająco nowoczesny, a przede wszystkim jego przebieg odpowiada mniej więcej rocznemu samochodowi. 

skoda-superb-combi-tdi-4x4
fot. mobile.de

Za praktycznie nieużywany samochód właściciel chce 18 500 euro. Oczywiście, jak na Superba drugiej generacji to dość sporo pieniędzy. Ale jak wspomnieliśmy, to właściwie roczny samochód. Z fajnym Dieslem i masą wyposażenia, które jest więcej niż wystarczające do codziennych podróży. Za takie pieniądze możemy kupić w salonie Skody dobrze doposażoną Fabię z 1.0 TSI o mocy 115 koni mechanicznych. Dodajmy, że te Superby bez większego problemu przejeżdżały po 500, czy nawet 700 tysięcy kilometrów. Dla wielu z nas mógłby to być ostatni samochód. 

Przeczytaj również