Znana stacja benzynowa sprzedaje nielegalne paliwo! Zobaczcie, czy przypadkiem nie zostaliście oszukani!

Krajowa Administracja Skarbowa dosyć przypadkowo dokonała szokującego odkrycia. Podczas akcji poszukiwania oszustów podatków przedstawiciele KAS znaleźli w komisie samochodowym pod Stargardem mobilną stację benzynową z nielegalnym paliwem żeglugowym. Inspektorzy podczas kontroli znaleźli m.in. 9,2 tysięcy litrów diesla przeznaczonego do celów żeglugowych. Jak inspektorzy wpadli na ten trop? Całkiem przypadkowo – zobaczyli węża, który wystawał z naczepy tira.

stacja benzynowa
Podaj dalej

Stacja benzynowa sprzedaje nielegalne paliwo! Teraz zostaną ukarani, KAS już się nimi zajęło

paliwo-przyszlosci-rewolucja-na-stacjach

Małgorzata Brzoza z KAS w Szczecinie podkreśliła, że funkcjonariusze podczas kontroli zwrócili uwagę na węża wystającego z naczepy ciężarowej zaparkowanej na jedne z posesji. Po otwarciu drzwi szybko okazało się, że naczepa jest wypełniona pojemnikami o pojemności 1 tys. litrów. W dziewięciu pojemnikach znajdowała się zielona ciecz, a oprócz tego w naczepie znaleziono dwie pompy paliwowe z licznikami i pistoletem do tankowania. Szybko stało się zatem jasne, że coś tutaj nie gra.

Okazało się, że funkcjonariusze mieli nosa w tej sytuacji – szybko zlecono badania w Laboratorium Mobilnym KAS. Te wykazały, że w pojemnikach znajdowało się nielegalne paliwo żeglugowe. Mężczyzna zmieniając przeznaczenie wyrobu akcyzowego musiał zapłacić podatek w wysokości około 23 tysięcy złotych. Oczywiście dziwnym trafem o tym zapomniał – teraz już zostało wszczęte wobec niego postępowanie karne-skarbowe. Właścicielowi grozi teraz kara grzywny do 37 tysięcy złotych lub kara pozbawienia wolności. Niewykluczone, że obie te kary mogą się połączyć w toku postępowania.

Był już zbyt pewny siebie, przez co nie dopilnował wszystkiego. Teraz czeka go duża kara

paliwo diesel benzyna

Jak widać mieliśmy do czynienia z kolejnym „Januszem biznesu”, który myślał, że w łatwy sposób szybko się dorobi. Niestety, nic bardziej mylnego. Choć trzeba przyznać, że funkcjonariusze mieli dużo szczęścia, że w tak przypadkowy sposób udało im się trafić na trop oszusta. Ten chyba był już tak bardzo pewny siebie, że nie zwrócił uwagę na taki detal jak wystający wąż i finał historii w takiej sytuacji mógł być tylko jeden. Ciekawe teraz jaka kara spotka tego oszusta. Oby jak najbardziej surowa, by zrozumiał swój błąd i wyciągnął odpowiednie wnioski.

Przeczytaj również