Mężczyzna spowodował kolizję i postanowił porzucić swój samochód. Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy, to jakieś jaja!
Cała sytuacja miała miejsce na moście Łazienkowskim na jezdni w kierunku centrum w środę. Kierowca Renault nagle wjechał w tył samochodu Kia, po czym niespodziewanie dla wszystkich postanowił porzucić swój samochód i uciec z miejsca zdarzenia, powodując ogromne utrudnienia w ruchu. Na miejscu przez długi czas pracowały policja i służby drogowe, które miały za zadanie jak najszybciej „posprzątać” ten bałagan, który pozostawił po sobie kierowca Renault.
– O godzinie 15.50 dostaliśmy zgłoszenie o kolizji na moście Łazienkowskim. Z wstępnych informacji wynika, że kierowa kii jest trzeźwy, natomiast kierowca renault pieszo oddalił się z miejsca zdarzenia – poinformowała Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji w rozmowie z serwisem TVN24. Jak sami zatem widzicie, kierowca Renault zdecydował się na nietypowy krok, jakim było pozostawienie swojego samochodu „samemu sobie” na drodze. O takich sytuacjach trzeba przyznać, że jednak słyszymy stosunkowo rzadko, stąd też zdziwienie jest ogromne.
Utrudnienia w ruchu były dosyć poważne. Policja na szczęście opanowała sprawę, a samochód został przetransportowany na parking policyjny
Pojazd około godziny 18:10 został odholowany na parking strzeżony przez funkcjonariuszy policji. Policja nadal szuka jednak kierowcy Renault, który gdzieś się ukrył i póki co nie daje żadnych znaków życia. Ciekawe, co było powodem jego ucieczki, bo trzeba przyznać, że normalne osoby tak się jednak raczej nie zachowują. Na wyjaśnienie tej sprawy będziemy musieli trochę poczekać, choć nie ukrywamy, że czekamy na nowe wieści w tej sprawie, bo wszystko to wygląda ekstremalnie dziwnie i kuriozalnie, nawet jak na nasz kraj.