Od 16 września ceny paliw pójdą znowu w dół. Polacy mają się z czego cieszyć, to kolejna obniżka!
Na tle innych krajów Unii Europejskiej, Polska jak na razie wyróżnia się niskimi cenami paliw, wręcz najniższymi w UE. Benzyna Pb95 kosztuje u nas bowiem 6,39 zł za litr, co jest najtańszą stawką w całej UE. Drugim najtańszym krajem jest Bułgaria, gdzie za litr tego paliwa trzeba zapłacić w przeliczeniu na złotówki 6,66 zł. Turcja, która nie jest członkiem UE ma niższe ceny – za litr Pb95 zapłacicie tam 6,04 zł, co jest rekordem, jeśli chodzi o to paliwo.
W przypadku diesla paliwo w Polsce kosztuje 6,25 zł. W Turcji stawki za to paliwo wynoszą z kolei 6,54 zł za litr, a w UE drugim najtańszym krajem, podobnie jak w przypadku benzyny, jest Bułgaria, gdzie za litr diesla płaci się 6,67 zł. Eksperci spodziewają się kolejnych zniżek cen detalicznych paliw w naszym kraju. W prognozach analityków jasno można wyczytać, że między 18 a 24 września benzyna Pb98 będzie kosztowała około 6,77 zł za litr, natomiast Pb95 może kosztować nawet 6,11 zł za litr, co jest świetną ceną. Cena autogazu z kolei ma wynosić około 2,91 zł za litr tego paliwa, co też jest przystępną stawką.
Jak wygląda aktualna sytuacja na rynku naftowym? Przełomowe informacje
A jak wygląda sytuacja na rynku naftowym? „Mijający tydzień przyniósł kontynuację wzrostów na rynku naftowym. Notowania surowca na giełdzie w Londynie na dobre zagościły ponad poziomem 90 dolarów i w kolejnych dniach poprawiały tegoroczne rekordy cenowe. Najwięcej za baryłkę ropy Brent płacono w piątkowy poranek, kiedy jej cena znalazła się powyżej pułapu 94,50 USD. Decydujący wpływ na wydarzenia na rynku naftowym mają w ostatnich dniach decyzje Arabii Saudyjskiej i Rosji w sprawie przedłużenia do końca roku okresu obowiązywania dodatkowych cięć wydobycia i eksportu. Do tego tragiczne w skutkach pogodowe załamanie w Libii doprowadziło do zamknięcia czterech terminali eksportowych w tym kraju, co pogłębia problemy po stronie podaży ropy. Perspektywa ograniczonych dostaw, w sytuacji solidnego popytu na paliwa, daje mocne fundamenty pod wzrost cen ropy. Inwestorzy liczą też na to, że cykl podwyżek stóp procentowych w Stanach i Europie jest już zakończony, co ogranicza ryzyka dla światowej gospodarki” – informują analitycy e-petrol.pl, cytowani przez MotoFakty.