Mateusz Morawiecki szczerze o walce z inflacją oraz o rosnących cenach paliw na stacjach benzynowych w naszym kraju
Morwiecki w rozmowie z „SE” jednoznacznie podkreślił, że rząd Prawa i Sprawiedliwości cały czas chce dbać o interesy Polaków, co jest celem nadrzędnym wszystkich polityków. – Tarczę Antyinflacyjną przygotowaliśmy w ekspresowym tempie. Tak, by jeszcze w te święta ulżyć polskim rodzinom. A cały pakiet składa się z pięciu elementów. . Pierwsze cztery to obniżki podatków na gaz, energię, paliwa i ogrzewanie z sieci dla wszystkich Polaków – mówił premier polskiego rządu.
Morawiecki zdaje sobie jednak sprawę, że inflacja bardzo często nie dotyka wszystkich obywateli w różnym stopniu, co nieco może pokomplikować plany rządu. – Wiemy jednak, że inflacja nie wszystkich dotyka w takim samym stopniu. Dla kogoś zamożnego, wzrost cen może oznaczać konieczność rezygnacji z tygodnia wakacji za granicą. Dla osób mniej zamożnych inflacja to ryzyko, że domowy budżet się nie dopnie. Dlatego dla tych rodzin, które mają najtrudniej, przygotowaliśmy dodatek osłonowy od 400 do ponad 1400 zł – w zależności od źródła ciepła i liczby osób w gospodarstwie domowym – tłumaczy Mateusz Morawiecki.
Rząd zamierza jeszcze podjąć kilka kroków, aby w dalszym ciągu skutecznie walczyć z inflacją
Na zakończenie premier zapewnił, że ostatnie działania rządu nie są ostatnimi, jeśli chodzi o dalszą walkę z inflacją. – W walce z inflacją to nie jest nasze ostatnie słowo. Reagujemy na bieżąco i jesteśmy gotowi utrzymywać tarczę tak długo, jak długo inflacja będzie zagrażać budżetom domowym – podkreślił szef polskiego rządu.
No to nie pozostaje nam teraz nic innego jak czekać na spełnienie obietnicy ze strony Morawieckiego. Miejmy nadzieję, że faktycznie tak będzie i rząd będzie nam pomagał w walce z cały czas rosnącymi cenami różnych surowców. W przeciwnym razie może być ciężko…
źródło: Super Express