Młodzi kierowcy już tak nie szaleją na drogach. Statystyki jasno pokazują, że problem jest mniejszy

Raport Biura Ruchu Drogowego KGP za ubiegły rok, który został przeanalizowany przez „Rzeczpospolitą” jasno pokazuje, że 18-24 latkowie, czyli grupa osób zaliczana do młodych kierowców, w ostatnim czasie jeździ po drogach znacznie ostrożniej. Liczba śmiertelnych ofiar w wypadkach z ich winy w ostatnim czasie mocno spadła, co jasno można zobaczyć w statystykach, które są dla nich bardzo pozytywne. W przeszłości z powodu zbyt szybkiej jazdy i nadmiernego wyprzedzania, liczby wyglądały zgoła odmiennie. W ubiegłym roku kierowcy w tym wieku spowodowali 3 tysiące wypadków, co jest liczbą o 600 mniejszą niż rok wcześniej. Życie straciło przez nich 281 osób, co jest liczbą o 101 mniejszą, niż w 2021 roku.
– Spadek liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach spowodowanych przez młodych kierowców jest większy od średniej dla wszystkich kierowców, niezależnie od wieku. W przypadku ogółu kierowców to spadek o 23,9 proc., a wśród młodych wyniósł 26,1 proc. – wskazuje Maria Dąbrowska-Loranc, kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego, cytowana przez „Rzeczpospolitą”.
Robert Opas z KGP dostrzega, że spadek liczby ofiar może być powiązany z nowym taryfikatorem mandatów, który działa na wyobraźnię kierowców. „Wielu młodych kierowców już odczuło konsekwencje nowego taryfikatora i zapłaciło wysokie mandaty za wykroczenia, w tym prędkość. To wydatek rzędu nawet 2,5 tys. zł, dolegliwy dla osób, które rozpoczęły pracę zawodową” – uważa ekspert.
Problem młodych kierowców nadal jest, choć stopniowo się poprawia
Mimo tego problem młodych kierowców nadal istnieje, co trzeba jasno podkreślić. „Wypadki z ich winy są wciąż bardzo poważne w skutkach. Dla porównania w ubiegłym roku wskaźnik ciężkości wypadków – liczby zabitych na 100 wypadków – dla młodych kierowców wyniósł 12,5, gdy średnia w Polsce wynosi 8,3” – mówi Dąbrowska-Lorenc.
Jak sami zatem widzicie, problem młodych kierowców stopniowo się poprawia, jednak nadal nie wygląda to wszystko najlepiej. Pozostaje mieć nadzieję, że z roku na rok statystyki będą się jeszcze bardziej poprawiać.