Mężczyzna miał tylko przyjechać na przesłuchanie. To co jednak stało się później przeszło najśmielsze oczekiwania wszystkich zgromadzonych
Cała sytuacja miała miejsce w środę 27 października w województwie podkarpackim. 48-latek przyjechał pod komisariat swoim samochodem, który postanowił zaparkować na wewnętrznym parkingu tamtejszej policji. To jednak nie koniec wszystkich zarzutów wobec tego mężczyzny. Gdy tylko wysiadł z samochodu można było wyczuć od niego silną woń alkoholu oraz podejrzanie się zachowywał.
Policjant szybko postanowił zbadać osobę podejrzaną alkomatem. Urządzenie pomiarowe pokazało w organizmie mężczyzny aż 3 promile alkoholu! Mężczyzna tym samym bardzo szybko stracił swoje uprawnienia w idiotyczny sposób. Jak on mógł w ogóle wpaść na pomysł, by przyjechać na komendę swoim samochodem, gdy jest pijany?
Sąd teraz zdecyduje o jego przyszłości. Za jego zachowanie grozi mu kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. Masakra jakaś…
Teraz mężczyzna za swoje czyny będzie musiał odpowiedzieć przed sądem. Za wyżej wspomniane wykroczenie grozi mu teraz kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. O jego przyszłości zadecyduje już niedługo sąd. A my nadal nie możemy uwierzyć w jego głupotę. No trzeba mieć naprawdę coś nie tak pod kopułą, aby zdecydować się na taki krok i udać się pod komisariat w takim stanie. Spotkaliście się kiedyś z podobną historią? Dajcie nam koniecznie znać w komentarzach