Jazda po alkoholu w 2023 roku. Te dane są zatrważające, mimo że jest widoczna poprawa względem roku ubiegłego
Policjanci w 2023 roku zanotowano 19 030 wypadków drogowych, podczas których zginęły 1663 osoby, a 22 918 kolejnych zostało rannych. Statystyki nieznacznie zmalały pod tym względem w stosunku do 2022 roku o 5 procent. Zawsze to jakaś pozytywna informacja, ale te dane naprawdę są jeszcze dalekie od ideału, więc ciężko tutaj mówić o jakichś optymistycznych informacjach z tego tytułu. Najgorzej sytuacja na drogach pod względem pijanych kierowców wyglądała w trzecim kwartale 2023 roku, kiedy to zatrzymano 27 tys. kierowców jeżdżących pod wpływem alkoholu. 9 590 przypadków miało miejsce w lipcu, w okresie wakacyjnym. Od początku lipca do końca września wzrosły także statystyki dotyczące liczby rannych i ofiar śmiertelnych.
Kierujących pod wpływem alkoholu na drogach najczęściej można było spotkać w dni wolne od pracy oraz w poniedziałkowe poranki. Najwięcej zatrzymań, bowiem aż 590 miało miejsce 29 października. Na drugim miejscu uplasował się 16 sierpnia (środa) – 546 przypadków pijanych kierowców. Jak przywitaliśmy z kolei Nowy Rok? 1 stycznia 2024 roku policja złapała na drogach 356 kierowców, którzy kierowali pojazdami pod wpływem alkoholu. 2 stycznia zatrzymano z kolei 318 osób – to pokazuje, że kierowcy nic się nie uczą mimo upływu lat.
Kierowcy nadal wsiadają za kółko pod wpływem alkoholu. Jak walczyć z tym niebezpiecznym procederem?
„Ponad 90 tys. przypadków jazdy po alkoholu powinno dać wszystkim do myślenia. Wciąż zbyt wielu kierowców rusza w trasę, myśląc, że nie stanowią zagrożenia, jeśli kilka godzin wcześniej wypili „tylko” jedno piwo lub kieliszek mocniejszego trunku. Po statystykach widać, że weekendy i poniedziałki są pod tym względem najniebezpieczniejsze. Dobre samopoczucie w żadnym wypadku nie jest gwarancją, że możemy wsiadać za kierownicę” – tłumaczy ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense, Hunter Abbott, cytowany przez serwis MotoFakty.
Specjalista podkreśla, aby kierowcy, którzy nie są w pełni pewni, czy wytrzeźwiali po ostatnich libacjach, mieli ze sobą dobrej jakości alkomat osobisty, który doradzi im, czy mogą wsiąść za kółko w sytuacjach kryzysowych. „Nieświadoma nietrzeźwość, czyli złudne uczucie, że organizm zdążył już przetrawić alkohol, może być tragiczna w skutkach. Dlatego decydując się na jazdę samochodem, musimy mieć absolutną pewność, co do swojego stanu. Na rynku dostępne są alkomaty osobiste dorównujące dokładnością pomiarów sprzętowi używanemu przez policję. Wykonanie testu takim urządzeniem ma szansę uchronić nas przed podjęciem tragicznej w skutkach decyzji” – tłumaczy ekspert.