Czegoś takiego jeszcze nie było! Ukradł 50 samochodów luksusowych dla swoich 16 partnerek. Niezły amant z niego
Mężczyzna został już w tej sprawie przesłuchany przez miejscowych policjantów, którym wyznał, iż samochody ukradł dla swoich kobiet i własnego hobby. Podczas kradzieży mężczyzna posługiwał się fałszywymi danymi, aby nieco trudniej było go rozpoznać. Jego plan wyglądał na sprytny i przemyślany, ale summa summarum mężczyzna tak czy siak wpadł w ręce policji. Teraz niestety nie będzie mu już do śmiechu, no i co teraz z tymi 16 kobietami?
Mieszkaniec Indii kradzieży dokonywał głównie wcześnie rano, kiedy to ruch na parkingach był niewielki. Otwieranie każdego pojazdu zajmowało mężczyźnie około 10 minut. Podczas każdej akcji mężczyzna się charakteryzował i zakładał na swoją głowę perukę, aby nikt nie powiązał go ze wszystkimi kradzieżami. Na dodatek okazało się, że mieszkaniec Indii w przeszłości przebywał już w więzieniu, więc jak widać recydywa jest dla niego chlebem powszednim. Nie specjalnie zatem nas to dziwi.
Jak kocha to poczeka… No, bo trochę teraz czasu w więzieniu spędzi. Chciał wyjść na cwaniaka, a skończył w „pierdlu”
W jego dorobku były zarówno samochody Ferrari, Lamborghini, drogie BMW i Audi oraz inne modele samochodów. Trzeba przyznać, że miał rozmach. Ale skoro aut ukradł ponad 50, a partnerek było tylko 16, to czy to oznacza, że każda z nich otrzymała po kilka sztuk pojazdów? Nic bardziej mylnego – każda kobieta otrzymała po jednym samochodzie, a resztę aut mężczyzna zostawił dla siebie, ponieważ jak sam przyznał, jest miłośnikiem samochodów. No cóż, teraz samochody to co najwyżej sobie poogląda zza krat. Choć trzeba przyznać, że kobiety przez moment mogły dzięki niemu poczuć się jak przysłowiowe „księżniczki”.