Ceny paliw cały czas idą do góry. Kiedy ta karuzela podwyżek wreszcie się zatrzyma?
Z najnowszego zestawienia wyżej wspomnianego serwisu wynika, że po czterech miesiąćach wojny ceny benzyny w naszym kraju wzrosły najbardziej pośród wszystkich krajów znajdujących się w Unii Europejskiej. Od wybuchu wojny aż do czwartego tygodnia czerwca benzyna w naszym kraju podrożała aż o 44,7 procent, co jest niesamowitym wzrostem. Na dalszych lokatach znalazły się takie kraje jak Austria, Litwa, Hiszpaia i Bułgaria, które jednak swoimi wzrostami nie były w stanie dorównać Polsce.
Najwolniej ceny paliw rosną na Węgrzech, głównie z powodu strategii tamtejszych władz, które mają swój pomysł na walkę z inflacją. Ceny benzyny mało rosną także w Niemczech, gdzie zaobserwowaliśmy, że jest ona jedynie o 7 procent droższa w porównaniu ze stanem sprzed wojny. A jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o diesel? Tutaj najwyższe podwyżki obserwujemy w Danii i Łotwie. Polska znalazła się tutaj na trzecim miejscu, tuż przed Austrią i Hiszpanią, które podobnie jak w przypadku cen benzyny, są w górze zestawienia. Litr podrożał u nas o dużą kwotę, bowiem o 44 proc., jednak mimo tego Duńczycy i Łotysze mogą się „pochwalić” wzrostem o odpowiednio 47 i 46 procent.
Ceny paliw od czasu wybuchu wojny strasznie podrożały. Te ceny to jakiś kosmos
Warto jednak powiedzieć, że jeśli spojrzymy na całą sprawę nieco bardziej globalnie, to sytuacja w naszym kraju nie jest tak zła jak w niektórych krajach Unii Europejskiej. Z zestawienia jednoznacznie bowiem wynika, że Polska ma czwartą najtańszą benzynę w Unii Europejskiej. Nie ma to jednak nic wspólnego z tym, ile zatankujemy paliwa za średnie wynagrodzenie w danym kraju. Ale to temat na osobną historię…