Najmniejszego z Mercedesów cechuje niewiarygodnie niski współczynnik oporu aerodynamicznego, wynoszący zaledwie 0,22. Jak bezpośrednio wpłynie to na osiągi dowiemy się dopiero po premierze, jednak już teraz wiemy, że jest to zasługa nie tylko opływowego kształtu samochodu, ale i powierzchni czołowej – ta w sedanie Mercedesa będzie mieć 2,19 m2.
Aerodynamikę poprawiają również odpowiednio zaprojektowane nadkola. Dodatkowo na opór aerodynamiczny wpływa m.in. pochylenie pokrywy przedziału silnika, nachylenie przedniego pasa oraz zwężenie przodu i tyłu pojazdu.
Co jeszcze wiemy o nowej A-klasie?
Sedan jest o 130 mm dłuższy niż hatchback, rozstaw osi jest jednak identyczny więc nabywcy nie będą mogli oczekiwać większej ilości miejsca w środku. Przestrzeń bagażnika jest taka sama dla obydwu wersji nadwozia i wynosi 420 litrów.
Pod maską podstawowego modelu A200 znajduje się 1,3-litrowy turbodoładowany czterocylindrowy silnik benzynowy wytwarzający 161 KM i 184 Nm momentu obrotowego. Alternatywną opcją jest czterocylindrowa, wysokoprężna wersja A180d z silnikiem o mocy 114 KM i momentem obrotowym 192 Nm.
Producent przekonuje jednak, że więcej opcji silnikowych zostanie dodanych wraz ze zwiększeniem produkcji. Ceny nowego modelu zaczną się 127 tysięcy złotych. To o prawie 15 tysięcy zł. więcej niż za ten sam samochód w nadwoziu hatchback.