Serce mówi: Loeb, rozum podpowiada: Ogier

Przed momentem końca dobiegła ceremonia startu Rajdu Korsyki. Jesteśmy już coraz bliżej pierwszego oesu, a więc pora na ostatnią część naszych typowań. Oto, jak impreza będzie przebiegać według Kamila Wrzecionko.

Serce mówi: Loeb, rozum podpowiada: Ogier
Podaj dalej

To już czwarta runda tegorocznej kampanii mistrzostw świata, a ja nadal nie wiem na kogo stawiać. Ten sezon jest jeszcze lepszy i bardziej nieprzewidywalny, niż 2017, a do tego mamy jeszcze Sebastiena Loeba. Przed każdym rajdem mam w głowie co najmniej kilku faworytów do zwycięstwa. W przypadku Szwecji było ich w porywach nawet dziewięciu. Jeśli chodzi o Korsykę widzę przynajmniej pięciu mocnych, Sebastiena Ogiera, Thierry’ego Neuville’a, Sebastiena Loeba, Daniego Sordo oraz Krisa Meeke’a. I nie rzucam tutaj słów na wiatr, według mnie każdy z nich może wygrać. Ale ok, przecież jesteśmy tu po to, żeby typować.

Postanowiłem podzielić moje przewidywania na dwie części. Co mówi serce, a co rozum. W tej pierwszej sytuacji na najwyższym stopniu podium w niedzielę po południu widzę Sebastiena Loeba. Dla mnie… zresztą nie tylko dla mnie Seb Loeb to absolutny król i Bóg rajdów. Nic nie sprawiłoby mi tyle radości, co jego zwycięstwo. A kto uzupełni podium? Thierry Neuville i Dani Sordo.

A co podpowiada rozum? Pewne i spokojne zwycięstwo Sebastiena Ogiera. Ileż to razy Francuz stosował taką taktykę i zabierał kolejnych (minimum) 25 punktów. Dlaczego nie miałby tego powtórzyć? Na dodatek jesteśmy przecież na korsykańskim asfalcie. Nie dość, że Ogier jest (prawie) w domu, to jeszcze otwiera trasę. Kto uzupełni podium? Neuville, Sordo, Meeke, Loeb… wszystkim daję tutaj równe szanse.

Co będzie z resztą? Niestety, ale nie widzę w walce Toyot. Bardzo bym chciał się mylić, ale na ten moment nic nie wskazuje na to, że zawodnicy japońskiego producenta powalczą o czołowe pozycje. Nie sądzę również, aby w walkę o najwyższe lokaty włączyli się Andreas Mikkelsen i Elfyn Evans, nie wspominając o naszym polskim Francuzie, Bryanie Bouffierze. Jak już jednak wcześniej wspominałem, chciałbym, aby ci kierowcy mnie pozytywnie zaskoczyli.

Tekst: Kamil Wrzecionko

Tagi: Rajd Korsyki, WRC, Tour de Corse

 

Przeczytaj również