Loeb o powrocie do WRC: Nie jest tak źle, choć nadzieje były większe

Zacumowany na Sekwanie w pobliżu Wieży Eiffela, MS Renoir był miejscem konferencji prasowej zespołu Sebastien Loeb Racing. 9-krotny rajdowy mistrz świata opowiedział o planach zespołu, ale i odpowiedział na kilka pytań o jego zaangażowanie w WRC.

Loeb o powrocie do WRC: Nie jest tak źle, choć nadzieje były większe
Podaj dalej

Laurent-Frederic Bollee z francuskiego motorsport.com zapytał zwycięzcę 79 rund WRC o refleksję na temat jego powrotu do Rajdowych Mistrzostw Świata w zespole Hyundai Motorsport. – Nie jest tak źle – odparł Loeb. – To oczywiste, że ubiegłoroczne zwycięstwo w Hiszpanii sprawiło, że mieliśmy nadzieję na więcej, jednakże możliwości przygotowania były bardzo ograniczone. Dzień przed Monte Carlo, między Dakarem a Monte i dzień przed Szwecją.

WRC+ odmieniło rajdy

45-latek przypomniał jak bardzo zmienił się sposób przygotowań do rund WRC. Biorąc to pod uwagę, nie jest zaskoczony z własnych osiągów w dwóch pierwszych imprezach sezonu. – W Szwecji uważam, że pojechałem dobry rajd – ocenił Francuz. – W Monte Carlo nie miałem wystarczającej wydajności, w Szwecji także, ale jeśli znamy kontekst, to jest to całkiem normalne. Teraz kierowcy są dobrze obeznani z rajdami dzięki WRC+, gdzie można obejrzeć każdy odcinek specjalny, w wykonaniu każdego kierowcy. Przyjeżdżając na rajd my dopiero odkrywamy odcinki, więc niemożliwym jest znalezienie się z przodu.

W końcu walka o wygraną?

Alzatczyk pauzował w Rajdzie Meksyku, ale do Hyundaia i20 Coupe WRC wróci jeszcze w tym miesiącu. Dziś odbędzie asfaltowe testy przed Rajdem Korsyki (28-31 marca), w którym liczy na poprawienie swojego tempa. – To jest rajd, w którym startowałem w zeszłym roku, więc będę znał trochę odcinków, ale nie za dużo – stwierdził 9-krotny mistrz świata. – Jest dużo nowości, tym razem dla wszystkich. Cieszę się, że wracam na Korsykę. Próbowaliśmy popracować odrobinę nad samochodem, mimo że czas na testy jest bardzo ograniczony.

Gdzie kolejne rajdy?

Wciąż nieznany jest dalszy program tegorocznych startów Loeba. Zgodnie z umową, po Rajdzie Korsyki powinien pojawić się jeszcze w trzech rundach tegorocznego sezonu. – Myślę, że teraz będzie dobry moment, aby o tym porozmawiać – zauważył Loeb. Zespół Hyundaia dobiera kierowców do charakterystyki każdej rundy. Na Korsyce nie pojawi się Andreas Mikkelsen. Koreańską markę będą reprezetować Thierry Neuville, Sebastien Loeb i Dani Sordo.

Program SLR

Zespół Sebastien Loeb Racing będzie w sezonie 2019 obecny w trzech dyscyplinach. Team wystawi 4 Volkswageny Golfy GTI TCR w Pucharze Świata Samochodów Turystycznych (WTCR) dla Johana Kristofferssona (dwukrotny rallycrossowy mistrz świata), Roba Huffa, Benjamina Leuchtera i Mehdiego Bennaniego.

Oprócz tego SLR podstawi Volkswagena Polo GTI R5 dla Williama Wagnera na Asfaltowe Rajdowe Mistrzostwa Francji. Belg zaliczył już dwa starty z SLR. Sezon we Francji rozpocznie w nadchodzący weekend od Rallye Le Touquet – Pas de Calais. Zespół Loeba obsłuży także Peugeota 208 R2 w pucharze 208 Rally Cup. Kierowcą będzie Anthony Fotia (trzeci w mistrzostwach juniorów), który rozpocznie sezon od szutrowego Rallye Terre des Causses (6-7 kwietnia).

SLR pozostanie zaangażowany także w rallycross. Ekipa posiada 2 egzemplarze Peugeota 208 RX Supercar. Spodziewana jest aktywność teamu w mistrzostwach Europy, które będą zbiegać się z terminarzem World RX na Starym Kontynencie. – Pozostajemy zaangażowani w rallycross, ponieważ to jest dyscyplina, w którą wierzymy – zapowiedział Loeb. Nie podano jednak jakie samochody wystawi SLR oraz składu. Jednym z kierowców ma być Gregiore Demoustier, który startował z SLR w sezonie World RX 2018.

Przeczytaj również