Niemiec zachował się dość kontrowersyjnie, ponieważ podczas pamiątkowego zdjęcia z Lewisem Hamiltonem, Valtterim Bottasem i Marcelo Martinellim odepchnął „Mario Achiego” – maskotkę meksykańskiej rundy mistrzostw świata F1. Mężczyzna przybrany w czarny kombinezon i kask chciał zapozować wspólnie z obecnymi na podium, ale Niemca zirytował trzymany przez niego selfie stick, na którym miał jedną z kamer realizatora transmisji.
One unbelievable podium 🍾
But it's still one very exclusive club, @Mario_AchiOff 😜#MexicoGP 🇲🇽 #F1 pic.twitter.com/tTR65QBBPt
— Formula 1 (@F1) October 28, 2019
– Nie spodobał mi się koleś od selfie, gdy próbował się wcisnąć do zdjęcia, więc go odepchnąłem! – oznajmił Sebastian Vettel cytowany przez „Autosport”. – Zresztą nie lubię selfie – dodał. Oberwało się także organizatorom, którzy przygotowali za mało „meksykańskie” trofea, które w górnej części miały kształt charakterystycznej gwiazdy z logo Heinekena, jednego ze sponsorów F1. – Szkoda, bo po wspaniałym wyścigu, w którego wkładasz tak wiele wysiłku dostajesz gówniane trofeum, które wygląda nudno – ocenił Niemiec.