Ruszają GSMP - ponad 100 samochodów w Załużu!

Liczący aż siedem weekendów wyścigowych sezon Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski rozpocznie się już dzisiaj od 44. Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego. Na liczącej 4688 metrów trasie rywalizować będzie aż 120 kierowców.

Ruszają GSMP – ponad 100 samochodów w Załużu!
Podaj dalej

Barw zespołu Daftracing bronić będą w najbliższy weekend Jędrzej Szcześniak i Michał Ratajczyk. Pierwszy z nich rozpoczął już obronę mistrzowskiego tytułu w cyklu WSMP, wygrywając dwie początkowe rundy sezonu 2018 na Torze Poznań. Kibice zebrani na trasie w Załużu będą mogli podziwiać jego Porsche 911 GT3 Cup, z którym sięgnął po te trofeum. Tym razem zawodnik wywodzący się z wyścigów rywalizować będzie w klasie E-l+2.0/4/x2 i liczy na to, że uda się również nawiązać walkę z kierowcami w samochodach z napędem na obie osie.

– Nie mogę doczekać się startu w 44. Bieszczadzkim Wyścigu Górskim! Zapowiada się niezwykle ciekawie, bo na starcie pojawi się nie tylko polska, ale i europejska czołówka górali. Jestem zgłoszony w klasie Open z napędem na jedną oś, więc oczekuję bardzo zaciętej rywalizacji i widowiskowej jazdy – zapowiada Szcześniak.

fot. Grzegorz Kozera

Mimo iż jedziemy w górach, w Załużu nie ma typowych dla GSMP ciasnych nawrotów. Powinno być szybko i wyścigowo, co odpowiada nie tylko mojemu stylowi jazdy, ale i mojemu samochodowi. Liczę na to, że uda się nawiązać walkę z mocniejszymi czterołapami, ponieważ ich przewaga na tej trasie nie powinna być aż tak duża. Jednocześnie mamy nadzieję na bardzo dobry wynik Michała Ratajczyka, który poprowadzi bardzo mocnego i odchudzonego Lancera Evo IX nadmuchanego na ponad 700 KM. Wielkie podziękowania chciałbym skierować w stronę Roberta Mazurkiewicza z firmy Opony Do Sportu, który wyposażył nas w świetne ogumienie dostosowane do czekających nas warunków.

fot. Grzegorz Kozera

Michał Ratajczyk mający dużo większe doświadczenie w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polki zasiądzie za kierownicą Mitsubishi Lancera Evo IX przygotowanego przez stajnię 7motorsport. Ogromnie się cieszę, że już w najbliższy weekend rusza kolejny sezon Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, a nas nie zabraknie na jego starcie. Po raz pierwszy jedziemy na 1. rundę sezonu z dwoma samochodami i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć Jędrzeja w akcji. Jego Porsche powinno spisywać się doskonale na wspaniałej trasie w Załużu – mówił przed startem Michał Ratajczyk.

„Frodo” został zgłoszony do klasy E-l+2.0/4×4, jednak spróbuje swoich sił także w Międzynarodowym Pucharze Wyścigów Górskich (IHCC) oraz Mistrzostwach Europy FIA CEZ. – Stawka zawodników w grupie Open jest gigantyczna, bo łącznie będzie nas około 20. Obsługą naszych samochodów wciąż zajmować będzie się stajnia 7motorsport. Chciałbym podziękować także firmie renowacjafelg za perfekcyjne przygotowanie naszych kół oraz Robertowi Mazurkiewiczowi z firmy ODS za opony – dodał.

Oprócz zwycięstwa w klasie zawodnik Daftracing liczy także na nawiązanie walki o podium w klasyfikacji generalnej.  Prawie 5 kilometrów podjazdu, dużo nawrotów, na których czuję się bardzo pewnie. Jedynym trudnym elementem dla mnie będzie hamowanie po pierwszej długiej prostej z około 240 km/h do 2. biegu. Czujemy się dobrze przygotowani, samochód przeszedł szereg testów i wydaje się być sprawdzoną, pewną konstrukcją. Przed sezonem zbiliśmy jeszcze nieco z wagi, więc tym bardziej czekam na sprawdzenie naszego Lancera w bojowych warunkach – emocjonował się Ratajczyk.

Swój start w 44. Bieszczadzkim Wyścigu Górskim zaawizowali również goście spoza Polski – Załuż w najbliższy weekend odwiedzi Peter Jurena, zwycięzca w kategorii I FIA IHCC, Vaclav Janik, Jiri Svoboda, czy jeden z ulubieńców publiczności – Igor Drotar.
Trasa 1. rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski liczyć będzie równo 4688 metrów, a zawodnicy będą mieli do pokonania 14 zakrętów, w tym aż 10 tzw. patelni. Oprócz tego na kierowców czeka dohamowanie do bardzo ciasnego wirażu z prędkości około 240 km/h.

Dla kibiców przygotowano także szereg innych, ciekawych atrakcji w Załużu. Po Rajdzie Barbórka i Rajdzie Memoriale J. Kuliga i M. Bublewicza przyszedł czas na Bieszczadzki Wyścig Górski. Mowa oczywiście o elektrycznych samochodach ze stajni GO+Cars, które znów otwierać będą trasę.

Do aktywnego ścigania wraca także znany bardziej z występów w rajdach i rallycrossie Łukasz Kabaciński. O tym, że motorsport ma wiele wspólnego z biznesem wszyscy bardzo dobrze wiemy. Doskonałym przykładem łączenia tych dwóch dziedzin jest właśnie Kabaciński, rallycrossowy mistrz Polski, z przeszłością w Rajdowych Mistrzostwach Świata i Europy. Dzięki samochodom nawiązał liczne kontakty w Skandynawii i jest teraz krajowym przedstawicielem światowego lidera w produkcji thermo hali – firmy Rubb. – Mistrzostwo w rallycrossie jest już odfajkowane, teraz nadeszła pora na tytuł w wyścigach górskich – zapowiadał przed rozpoczęciem sezonu kierowca N-grupowego Mitsubishi Lancera.

Jednym z najmłodszych debiutantów w stawce będzie Kuba Greguła. Kartingowy mistrz Polski i kierowca, który święcił triumfy na arenie międzynarodowej zdecydował się w tym roku na zmianę karta i przesiadkę do Forda Fiesty R2. – Już w najbliższy weekend pierwszy prawdziwy sprawdzian za kierownicą Forda Fiesty R2, a mianowicie mój debiut w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski – zapowiada 17-letni Greguła.

– Nie nastawiam się na żaden konkretny wynik – w Bieszczady jedziemy bardziej po to, aby nabrać cennego doświadczenia i poznać świat górskich wyścigów. Trasę w Załużu znam tylko z onboardów, więc kluczowe będą sobotnie przejazdy treningowe. Czuję się dobrze przygotowany, a to głównie za sprawą Wojciecha Chuchały, który ma ogromny dar do przekazywania równie ogromnej wiedzy – niektórych rzeczy jednak nie da się przeskoczyć z dnia na dzień i potrzebne będzie doświadczenie zebrane „na gorąco”. Podsumowując – bardzo cieszę się na czekające mnie w ten weekend wyzwanie i dam z siebie wszystko, aby pokazać się w mistrzostwach Polski z jak najlepszej strony – dodał krakowianin.

Zawody rozpoczną się dopiero w sobotę, jednak już w dzisiaj nasi kierowcy będą mieli szereg obowiązków – dzień rozpocznie się od Odbioru Administracyjnego, po którym punktualnie o godzinie 12:00 zaplanowano Konferencję Prasową. Od rana do godziny 17:30 samochody będą musiały również przejść obowiązkowe Badanie Kontrolne BK-1.

Sobota rozpocznie się od dwóch podjazdów treningowych, a o godzinie 14:00 nastąpi oficjalna Ceremonia Otwarcia Zawodów, po której kierowcy przystąpią do dwóch podjazdów wyścigowych. Dokładnie 45 minut po przekroczeniu linii mety przez ostatniego zawodnika odbędzie się ceremonia wręczenia nagród. Niedzielna rywalizacja będzie przebiegała w bardzo podobnym tonie, choć kierowcy na trasę wyjadą już o godzinie 8:30. Zakończenie rywalizacji w pierwszej rundzie Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski zaplanowano na godzinę 18:00.

Tagi: Górskie Samochodowe Mistrzostwa Polski, Załuż, GSMP, Daftracing, Kabaciński, Greguła, GO+Cars

 

Przeczytaj również