Decyzja Gabrysia jest podyktowana serią nieudanych startów. Po 4. miejscu w Rajdze Świdnickim Krause, kierowca pilotowany przez Artura Natkańca nie ukończył Rajdu Dolnośląskiego (awaria zawieszenia) i Rajdu Nadwiślańskiego (urwane koło w jednym starcie Skodą Fabią R5).
W powrocie do Forda Fiesty R5 udało mu się wywalczyć podium w Rajdzie Śląska, ale jego zdaniem czarę goryczy przeważył nieudany występ w Rajdzie Rzeszowskim (6. miejsce w RSMP). Z programu kierowcy wypadają szutrowe imprezy – litewski Rally Elektrenai oraz Rajd Polski.
Gabryś już szykuje zespół do sezonu 2019, jak sam zapowiada, mocno przebudowany i z nową świeżością. Jedną z istotnych modyfikacji będzie zmiana na prawym fotelu pilota. Artur Natkaniec odchodzi z zespołu po zaliczeniu 24 wspólnych startów w RSMP. Wspólnie odnieśli jedno zwycięstwo w klasyfikacji generalnej w Rajdzie Lotos Baltic Cup w 2007 r. (Mitsubishi Lancerem Evo IX).
Zbigniew Gabryś: Wspólnie z moim wieloletnim pilotem Arturem Natkaniecem podjęliśmy również decyzję o rozstaniu się. Rajd Rzeszowski był naszym ostatnim wspólnym startem. Przeżyliśmy razem wiele sukcesów, jak i porażek. Z tego miejsca chciałbym podziękować Arturowi za wkład jaki wniósł do naszego teamu. Jego cenne uwagi oraz fachowość były nieocenione. Jest świetnym i bardzo doświadczonym pilotem.
Gabryś startuje w mistrzostwach Polski z przerwami od 1999 r. W karierze odniósł 2 zwycięstwa w RSMP. Oprócz wspomnianego Rajdu Lotos Baltic Cup, w 2005 r. wygrał Rajd Wawelski Getin Subaru z Robertem Hundlą na prawym fotelu Mitsubishi Lancera Evo VIII. Dzięki trzem drugim miejscom ubiegłoroczny sezon był jego najlepszym w karierze, dzięki znalezieniu się na najniższym stopniu podium punktacji RSMP.