Pomocnik Manchesteru City (jego drużyna nie przegrała 74 meczów z rzędu, w których grał Rodri) swoją motorsportową pasję ujawnił w klubowych mediach społecznościowych. Swego czasu The Citizens organizowało dla swoich piłkarzy konkurencję RaceOff, czyli rywalizację na symulatorze z zawodowym kierowcą rajdowym. Był nim Chris Ingram, mistrz Europy z 2019 r., kibic Manchesteru City.
Motorsportem pasjonował się od dziecka
W materiale Rodri przyznaje, że uwielbia sportową jazdę i czasem jeździ na gokartach. Na pytanie Chrisa Ingrama, czy dużo gra, np. w „FIFĘ” Rodri odparł: – Nie, jeśli mam być szczery, nie jestem zapalonym graczem. Moi bracia tak. Kiedy byliśmy młodsi, dużo graliśmy, ale teraz nie. Wtedy podkreślił jednak, że najwięcej frajdy sprawiało mu wirtualne ściganie.
– Jednak najbardziej lubiłem samochodówki – wyznał wtedy Rodri. – Lubię F1, rajdy. Pamiętam grę WR… – zawiesił głos. – WRC? – podpowiedział Ingram. – Tak, tak na PlayStation 2 – przypomniał sobie Hiszpan. Później brytyjski kierowca dał fory piłkarzowi, który dobrze to wykorzystywał. W końcówce zaliczył piruet i jednak dał się wyprzedzić, ale zaprezentował pojęcie o jeździe. – Masz bardzo duży potencjał – skomplementował zawodnika Brytyjczyk.
Co Rodri kocha w rajdach?
W międzyczasie Ingram drążył temat jego motorsportowej pasji. – Czy kiedykolwiek wziąłbyś udział w wyścigu w prawdziwym życiu? – zapytał rajdowiec. – W rajdzie? Myślę, że bardzo by mi się spodobało – przyznał Rodri. – To niesamowite, ale myślę, że to bardzo niebezpieczne. Musisz wiedzieć dokładnie, co robisz. To, co kocham w rajdach, to dźwięk silnika. Wiesz, kiedy stoi na zewnątrz i słyszysz jadące samochody… – rozmarzył się pomocnik.
Cały materiał można obejrzeć w odtwarzaczu z serwisu YouTube poniżej.