Robert Kubica przypomniał swoją historię zdawania na prawo jazdy. Egzaminator miał istotną uwagę

W społeczeństwie często panuje mit o tym, że kierowcy rajdowi i wyścigowi na co dzień jeżdżą szybko i niebezpiecznie. W praktyce bywa zupełnie odwrotnie, co pokazuje m.in. przykład Roberta Kubicy.

Robert Kubica przypomniał swoją historię zdawania na prawo jazdy. Egzaminator miał istotną uwagę
Podaj dalej

Jedyny Polak w Formule 1 „na prawko” zdał już kilkanaście lat temu. W niedawnym wywiadzie dla Programu 1 Polskiego Radia przytoczył ciekawostkę z jego egzaminu, gdy jego jazdę podsumowano jako „senną”. Wiele lat temu -jeszcze przed debiutem krakowianina w F1 – „Rzeczpospolita” także publikowała podobną wypowiedź RK. Wówczas padło sformułowanie o „ślamazarnej” jeździe.

Robert Kubica w audycji „Cztery pory roku”: Egzamin na prawo jazdy zdałem za pierwszym razem, ale komentarz egzaminatora był taki, że jeżdżę sennie. Kluczem podczas egzaminu była jazda przepisowa, a wówczas było rzadkością, że ktoś zdawał za pierwszym razem. Mi się udało zdać, ale to nie było łatwe zadanie.

Dlaczego zatem kierowcy wyczynowi często jeżdżą jakby ospale? Wynika to m.in. z tego, że częściej mogą wyszaleć za kierownicą w bezpiecznych warunkach. Udział w zawodach, choćby amatorskich daje solidny zastrzyk adrenaliny, a duże przeciążenia sprawiają, że na co dzień chce się po prostu odpocząć. Poza tym kierowcy wyczynowi doskonale wiedzą jak drobne detale mogą zdestabilizować samochód i do jak poważnego wypadku może wówczas dojść. Duża świadomość bywa najlepszym hamulcem dla brawury.

Przeczytaj również