Podczas czerwcowych obrad Rady Światowej Sportów Motorowych przy FIA ogłoszono, że nowy kontrakt na dostawę opon będzie przyznany na lata 2021-2024. Oprócz zaopatrywania fabrycznych zespołów WRC, dostawca obsadzi na wyłączność także WRC 2 oraz wszystkie inne mistrzostwa towarzyszące, w których startują samochody z napędem na 4 koła.
Mimo poszerzonego pakietu, Michelin może przenieść się do innej serii sportów motorowych, jeśli ogumienie nie będzie wykorzystywać najnowszych technologii, które francuski producent intensywnie rozwija. Odpowiedzialny za motorsportową gamę w Michelin, Matthieu Bonardel powiedział Loicowi Rocchiemu z „Autohebdo”, że zaproponuje FIA kilka innowacyjnych rozwiązań.
Nowa generacja wyczynowych opon dla WRC ma wykorzystywać czujniki pozwalające na kontrolę parametrów opony w smartfonowej aplikacji Michelin Motorsport Connect. Rozważane jest zaproponowanie konstrukcji w oparciu o koncept Uptis, czyli opony bez powietrza (co zamknęłoby temat „kapci”). WRC mogłoby być platformą marketingową dla produktu, który ma trafić na rynek za 5 lat.
Opracowywana jest też opcja wykorzystująca koncept Vision, czyli biodegradowalnej opony z odnawialnym bieżnikiem. Takie ogumienie byłoby tworzone lub regenerowane w technologii druku 3D. Choć żadna z propozycji może nie być najtańsza, to może pasować wizerunkowo do hybrydowych samochodów WRC, których elektryfikacja nastąpi od sezonu 2022.
Aktualny kontrakt Michelin z WRC wygasa pod koniec przyszłego roku. Największy producent opon na świecie zaopatrywał wiele fabrycznych ekip od samego początku istnienia cyklu (1973 r.). W latach 2006-2007 samochody WRC jeździły na oponach BF Goodrich (submarki Michelin). Od 2008 do 2010 r. wyłączność na dostawę miało Pirelli, ale od 2011 r. Michelin nieprzerwanie jest obecny w Rajdowych Mistrzostwach Świata.