Wszystko rozpoczęło się od superoesu na Tir Prince – torze do wyścigów konnych. Próba niezwykle widowiskowa, zawierająca w sobie kilka sekcji slalomowych zakrętów, nawrót oraz dwie duże hopy. Oprócz kilku trybun organizatorzy przygotowali także wielkie ekrany, aby nikt nie przegapił nawet sekundy wysokooktanowej rywalizacji. Jeszcze przed rajdem głos na temat tej próby zabrał Ben Taylor, dyrektor zarządzający rajdu. Stwierdził on, że będzie to absolutnie fenomenalne show i kibice będą mieli okazję zobaczyć całkowicie nowy wymiar koni, aniżeli zwykle na tym torze.
Wszystkie przewidywania się sprawdziły, a wokół toru pojawiło się całe mnóstwo kibiców. Atmosfera, a w tym przypadku czysta magia Rajdu Wielkiej Brytanii działała zatem od samego początku. Jako pierwsi na trasie pojawili się zawodnicy, którzy nie będą w ten weekend liczyli się w walce o zwycięstwo – Jourdan Serderidis, Yazeed Al-Rajhi oraz Khalid Al-Qassimi. Ich czas został bardzo szybko pobity przez Madsa Ostberga, jednak to nie Norweg był najlepszy na Visit Conwy Tir Prince. Niezwykłe zdenerwowanie… a wręcz agresja widoczna była w zachowaniu Thierry’ego Neuville’a. Jego czas był dobry, jednak potencjalnie reakcja Belga może oznaczać jakieś problemy z samochodem. Najlepszy czas na tej próbie widniał przy nazwisku Sebastiena Ogiera. Tuż za nim ukończyli Jari-Matti Latvala oraz wspomniany wcześniej Thierry Neuville.
Tagi: WRC Rajd Wielkiej Brytanii