Jedyna śnieżna runda w kalendarzu Rajdowych Mistrzostw Świata powoli zbliża się ku końcowi. To sprawia, że wśród zawodników tradycyjnie już wytworzyły się dwie grupy – jedni wciąż walczą o dobre pozycje w klasyfikacji generalnej imprezy, drudzy postanowili zwolnić i oszczędzić opony, gdyż ich jedynym celem jest w tym momencie Power Stage. Jak się okazało, Likenãs po przejeździe samochodów WRC 2 i osiek był zdecydowanie wolniejszy, niż o poranku. Trasa była teraz bardziej rozkopana i o dobry wynik było zdecydowanie ciężej.
Oesowe zwycięstwo powędrowało do Esapekki Lappiego. Fin podkreślał na pierwszym przejeździe, że jest zły i może przejechać ten test zdecydowanie szybciej. Jego słowa się potwierdziły i młody zawodnik wykręcił teraz najlepszy czas. Potwierdziły się również słowa Thierry’ego Neuville’a, który rano twierdził, że było to tylko szybkie zapoznanie z trasą i na szybszą jazdę przyjedzie czas. Belg był tym razem drugi, tuż za Lappim. Odcinkowe podium skompletował Craig Breen.
Jak sprawy wyglądają jeżeli chodzi o klasyfikację generalną? Prowadzenie Neuville’a nad drugim Breenem wynosi 16,2 s, zaś trzeci Mikkelsen ma stratę 13,4 s. do Irlandczyka i przewagę ponad 16 s. nad czwartym miejscem. Wszystko wygląda więc na to, że na Power Stage’u nie dojdzie do żadnych zmian w pierwszej trójce. Jedyną ciekawą rywalizacją w pierwszej dziesiątce powinna być ta o czwarte miejsce, pomiędzy Haydenem Paddonem i Esapekką Lappim. Różnica wynosi teraz równe 2,9 s.
Tagi: WRC, Rajd Szwecji