Na ten moment nie wydaje się, aby cokolwiek miało się zmienić w sposobie rozstrzygania odcinków specjalnych. Na OS6 Svullrya 2 działo się dokładnie to samo, co chwilę wcześniej – najgorzej wypadł Sebastien Ogier, trochę mniej stracił Ott Tanak, a jeszcze trochę mniej Jari-Matti Latvala. Nie zmienia to jednak faktu, że żaden z tej trójki nie ma nawet co myśleć o oesowych zwycięstwach za względu na swoją pozycję drogową.
W stawce samochodów WRC pojawiły się pierwsze problemy. Najpierw na trasie obrócił się Elfyn Evans, a później Esapekka Lappi przesadził z prędkością i uszkodził przód swojego Yarisa WRC. Obaj stracili sporo czasu i o ile w przypadku Evansa na dobrą sprawę nic to nie zmieniło, to już Lappi ze swojego bardzo dobrego 2. miejsca spadł na pozycję 7!
Podobnie jak przy okazji poprzedniej próby, kwestie zwycięstwa rozstrzygnęły się pomiędzy Haydenem Paddonem i Craigiem Breenem. Tym razem lepiej poradził sobie ten drugi. Irlandczyk co prawda wspominał, że warunki są bardzo ciężkie i trzeba uważać, ale takie podejście nie przeszkodziło mu w zwycięstwie i jednocześnie w awansie na 4. pozycję w klasyfikacji generalnej. Liderem wciąż jest Neuville, jego przewaga nad drugim Mikkelsenem wynosi teraz 1 sekundę, a trzeci Ostberg traci 7 sekund. W bezpośrednim kontakcie znajdują się jeszcze wspomniany Breen oraz Paddon.
Tagi: WRC, Rajd Szwecji