Próba rozpoczęła się o godzinie 18:00, jednak startowaliśmy w odwrotnym porządku startowym, a więc na samym początku na torze byli zawodnicy w nieco słabszych samochodach. Oes ten był o tyle trudny, że nad Sardynią mamy dziś ciemne chmury, z których pada deszcz. Do takich obrazków z całą pewnością nie jesteśmy przyzwyczajeni w przypadku tego rajdu. W tej sytuacji z piachu zrobiła się pewnego rodzaju śliska maź. Próba widowiskowa, z hopkami, watersplashem, kibice pomimo padającego deszczu mieli co oglądać.
Co ciekawe, lista startowa do tego oesu została ułożona tak, że na czas antenowy trafiły obie polskie załogi, co więcej, jechały one w tej samej parze. Kajetan Kajetanowicz z Maćkiem Szczepaniakiem i Łukasz Pieniążek z Przemysławem Mazurem stanęli naprzeciwko siebie i lepszymi okazali się ci pierwsi. Trzykrotny mistrz Europy pokonał swojego rywala o sekundę i uplasował się ostatecznie na 5. miejscu w WRC 2. Co ważne, Kajetan był najlepszym kierowcą spoza fabryki, lepsi byli tylko etatowi zawodnicy Skody Motorsport i Citroen Racing.
Najlepszym wynikiem na otwarcie rajdu popisał się Sebastien Ogier. Francuz w bezpośrednim pojedynku pokonał o 0,7 s. Thierry’ego Neuville’a, a w klasyfikacji oesu między nimi pojawił się jeszcze Andreas Mikkelsen. W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla Elfyna Evansa i Haydena Paddona.