Rajd Portugalii: Ogier rozdaje karty na legendarnym Fafe. Francuz będzie tu celował w pięć punktów

Rywalizacja w Rajdzie Portugalii rozkręciła się już na dobre. Tym razem załogi zmierzyły się z legendarnym oesem Fafe. Zwycięstwo padło łupem Sebastiena Ogiera i Juliena Ingrassii.

Rajd Portugalii: Ogier rozdaje karty na legendarnym Fafe. Francuz będzie tu celował w pięć punktów
Podaj dalej

Próby Fafe nikomu przedstawiać chyba nie trzeba. To istny klasyk Rajdu Portugalii, próba, którą znają wszyscy, która przejeżdżana jest każdego roku i ściąga do siebie dziesiątki, może nawet setki tysięcy kibiców. Fani ustawieni są tutaj dosłownie wszędzie, na każdym fragmencie trasy. Szczególne oblężenie obserwowaliśmy jak zwykle na asfaltowym łączniku Colina McRae, gdzie wymalowana jest ogromna szkocka flaga oraz przy słynnej, ogromnej hopie Fafe.

Spośród zawodników walczących o punkty najlepiej poradził sobie Dani Sordo. Hiszpan decyzją sędziów został ukarany wczoraj dziesięciosekundową karą, przez co wypadł poza podium. Teraz znajduje się on w środku walki o 3. pozycję, gdzie cuda wyprawiają jeszcze dwaj młodzi Finowie, Teemu Suninen i Esapekka Lappi. Co ciekawe, właśnie ta dwójka uplasowała się tuż za Sordo. Lappi stracił do niego 1,1 s., Suninen 1,4 s.

Najlepszym czasem ostatecznie popisał się tutaj jadący w rally2 Sebastien Ogier. Francuz zrobił sobie szybkie zapoznanie przed Power Stagem i udowodnił, że to on tutaj najbardziej chce zgarnąć pięć punktów.

W relacji telewizyjnej mogliśmy oglądać również rywalizację czołówki klasy WRC 2. Tam najlepszym czasem popisał się Stephane Lefebvre, który o zaledwie 0,9 s. pokonał Pontusa Tidemanda. Bardzo dobrze pojechali Łukasz Pieniążek i Przemek Mazur, którzy uplasowali się 6,4 s. za Francuzem i wciąż utrzymują 2. miejsce w rajdzie. Strata Lefebvre’a do Polaków wynosi teraz 36 sekund, do końca trzy oesy. Czy to może się udać? Jak najbardziej tak!

 

Przeczytaj również