Rajd Niemiec: Polacy trafili na ścianę deszczu. Kopecky kontroluje sytuację

Za nami niezwykle trudna pierwsza pętla Rajdu Niemiec. W dalszym ciągu w rywalizacji znajdują się obie polskie załogi, które prezentują dobre tempo, ale niestety o poranku spotkało ich sporo pecha związanego z nagłą zmianą warunków pogodowych. Na szczycie w WRC 2 znajdują się Jan Kopecky i Pavel Dresler.

Rajd Niemiec: Polacy trafili na ścianę deszczu. Kopecky kontroluje sytuację
Podaj dalej

Pierwsza piątkowa pętla rozpoczęła się od przejazdu przez OS2 Stein und Wein I. Tam mieliśmy mieszankę lasów ze sporymi zmianami wysokości i bardzo ciasnymi zakrętami oraz klaustrofobicznych winnic. Najlepiej o poranku poradził sobie Jan Kopecky, który o zaledwie 0,3 s pokonał drugiego Nila Solansa. Zdecydowanie gorzej poradził sobie Kalle Rovanpera, co sprawiło, że Fin spadł na szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. 8,1 s do zwycięzców stracili Kajetan Kajetanowicz i Maciek Szczepaniak, zaś 18,5 s z tyłu byli Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur.

Prawdziwe emocje rozpoczęły się w winnicach, na OS3 Mittelmosel I. Tam tuż po przejeździe Madsa Ostberga w okolicach 16 kilometra pojawiła się ściana deszczu, która później rozeszła się na większy teren. Niestety, w sam środek ulewy trafiły obie polskie załogi. Kajetanowicz przejechał spokojnym tempem i ukończył na 8. miejscu, zaś Pieniążek w jednym z zakrętów miał przygodę, obróciło go i musiał nawracać. W deszczu na slicku? To nie mogło się skończyć zbyt dobrze. Co ciekawe, później trasa zaczęła trochę przesychać i już Fabian Kreim zanotował zdecydowanie najlepszy czas, pokonując Jana Kopeckiego o ponad 15 sekund!

Pętla zakończyła się na OS4 SSS Wadern-Weiskirchen I, widowiskowej próbie pośrodku pól, gdzie większość zakrętów to nawroty i dziewięćdziesiątki. Na superoesie dla kibiców obserwowaliśmy trzeciego zwycięzcę na trzeciej dzisiejszej próbie, bowiem najlepszym czasem popisał się Kalle Rovanpera. Jeśli chodzi o starcie Polaków, to tym razem górą był Pieniążek, który ukończył na 9. miejscu i Kajetanowicza pokonał o 0,5 s. Po OS4 na prowadzeniu w WRC 2 jest Kopecky, 5,4 s traci do niego drugi Bonato, zaś podium ze stratą 6,5 s kompletuje Solans. Kajetanowicz jest 6. i traci 18,4 s, z kolei Pieniążek zajmuje miejsce 12., 41,6 s za liderem rajdu.

Łukasz Pieniążek: Jak widać po czasach, nie był to zbyt udany poranek. Brakowało nam na pewno pewności siebie a ja nie czułem się komfortowo w panujących warunkach. W przypadku drugiego oesu nie ma nawet za bardzo co analizować, bo spadła ściana deszczu i na slickach mogliśmy się wyłącznie ratować. Wyobracało nas, ale szczęśliwie nic się nie stało i jedziemy dalej. Chcemy wykonywać naszą pracę jak najlepiej i zobaczymy jak to będzie wyglądało czasowo. Na ostatnim oesie mieliśmy już w miarę dobre warunki i jechało nam się płynnie, stąd od razu wynik był inny. Pierwsze dwie próby są bardzo trudne techniczne i mamy nadzieję, że nie będzie już takich niespodzianek pogodowych. Chcemy po prostu czerpać z jazdy przyjemność, a na razie bardziej to przypomina mękę.

Po OS4 w WRC 2:

Przeczytaj również