OS1 SSS St. Wendel oznaczał dla zawodników mistrzostw świata starcie z 2 kilometrami KJS-u. Tak w skrócie można by podsumować tę próbę, gdyż w większości była ona rozgrywana po asfalcie, a przeszkodami na trasie były głównie szykany, zakręty pod kątem 90 stopni, nawroty oraz beczka, a wszystko rozgrywało się na jednym z parkingów w centrum miasta.
Pierwsi zawodnicy WRC 2 pojawili się na oesie tuż po jego starcie. Kiedy uszkodzonym samochodem do mety dojechał już Jourdan Serderidis, na trasie pojawili się kolejno Gus Greensmith, Fabian Kreim oraz Jan Kopecky. Zdecydowanie najlepiej spośród nich poradził sobie Kopecky. Pilotowany przez Pavla Dreslera kierowca ustanowił poprzeczkę na wyniku 2:11,8, co wkrótce okazało się barierą nieosiągalną nawet dla większości samochodów klasy WRC.
Kiedy trasę przejechała już cała czołówka mistrzostw świata, do rywalizacji powrócili zawodnicy WRC 2, a co za tym idzie, zobaczyliśmy w akcji Polaków. Z bardzo dobrej strony pokazali się Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur. Duet w Skodzie Fabii R5 wbił się chwilowo na drugie miejsce, tuż za Jana Kopeckiego i Pavla Dreslera, pokonując m.in. doświadczonego Niemca, Fabiana Kreima.
Łukasz Pieniążek: To był dosyć ciężki odcinek. Tego typu próby mickey mouse mają to do siebie, że nic nie można tutaj wygrać, ale z całą pewnością można przegrać. Staraliśmy się unikać dużych błędów tak, aby samochód wrócił na serwis w jednym kawałku i to się nam udało. Rajd tak naprawdę zaczyna się jutro, przenosimy się do winnic, więc czekają na nas bardzo wymagające oesy. Jesteśmy dobrze przygotowani i zrobimy wszystko, aby osiągać jak najlepsze czasy.
Po chwili czas Polaków przebił Stephane Lefebvre i przypomniała nam się ich piękna walka o drugie miejsce z Rajdu Portugalii. Nie zdążyliśmy za długo powspominać, a na starcie już ustawili się Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen. Młodziutki Fin jechał wręcz niewiarygodnie i pokonał o 0,5 s Jana Kopeckiego. Oznacza to, że Rovanpera jest w tym momencie wiceliderem całego rajdu, zaledwie 0,1 s za Ottem Tanakiem!
Przejechał młody, po chwili pojawił się bardziej doświadczony. Na trasę wyjechali Kajetan Kajetanowicz i Maciek Szczepaniak i zaprezentowali naprawdę kapitalne tempo. Polacy zajęli ostatecznie czwarte miejsce w WRC 2 i do prowadzącego Rovanpery stracili zaledwie 1,3 s!
Warto dodać, że w ogólnym rozrachunku Kajto ukończył oes przed m.in. Esapekką Lappim, Thierrym Neuvillem, czy Teemu Suninenem, zaś za Pieniążkiem mamy m.in. Elfyna Evansa, czy Madsa Ostberga. Czy to przełoży się na jutrzejsze czasy? Już nie możemy się doczekać, aby poznać odpowiedź na to pytanie. Trzymamy kciuki panowie!