Kiedy podczas otwierającego rajd odcinka super specjalnego w Saarbrucken Ott Tanak wykręcił najlepszy czas spośród samochodów WRC wielu twierdziło, że to przypadek, że w tym rajdzie liczyć będą się inni – Sebastien Ogier, Thierry Neuville, Dani Sordo, Kris Meeke. Ich szanse były oceniane znacznie wyżej. Znikąd nagle pojawił się Tanak. Zawodnik, który przed tym sezonem przymierzany był do walki w Polsce, może w Finlandii, wszyscy wierzyli w jego potencjał na szutrze, co potwierdziło się już w Rajdzie Sardynii. Czy ktokolwiek przypuszczał, że Estończyk może wygrać na asfalcie? Dzisiaj okazało się, że jak najbardziej. Ott Tanak królem niemieckiego asfaltu w roku 2017.
Jako pierwszy na trasie Power Stage’a pojawił się Esapekka Lappi, dla którego był to niezwykle ciężki rajd. Fin poprawiał się z oesu na oes, analizował, jednak nie pozwoliło mu to na zajęcie miejsca w czołówce WRC. Kiedy walka o dodatkowe punkty pomiędzy kierowcami królewskiej kategorii trwała w najlepsze, na mecie pojawił się Pontus Tidemand. Szwed zapewnił sobie właśnie tytuł mistrza świata w kategorii WRC 2, dołączając do grona takich zawodników, jak m.in. Esapekka Lappi, czy Robert Kubica. Wielkie brawa dla kierowcy i dla całego zespołu Skoda Motorsport.
5 punktów za zwycięstwo na Power Stage’u dopisuje do swojego dorobku Dani Sordo. Dodatkowe punkty trafiły również do Esapekki Lappiego, Jariego-Matti Latvali, Sebastiena Ogiera i Craiga Breena. W klasyfikacji generalnej Rajdu Niemiec zwycięstwo powędrowało do Tanaka, na drugim miejscu uplasował się Mikkelsen, podium uzupełnił Ogier. W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla Hanninena – najlepszego zawodnika Toyoty, oraz dla Breena, który na ostatnim odcinku specjalnym wyprzedził Evansa.
Tagi: WRC Rajd Niemiec