OS15 La Cabanette – Col de Braus 1 nieco różnił się od poprzedniej próby. Tutaj nie było już lodowych ścieżek, chociaż niektórzy zawodnicy wspominali o fragmentach, gdzie znajdował się tzw. black ice. W większości duety mogły się jednak rozkoszować jazdą na maksimum swoich możliwości, bez zbędnych kalkulacji. Nie brakowało naturalnie wąskich i wymagających sekcji oraz ostrych nawrotów, ale to w końcu Rajd Monte Carlo. Musi być trudno.
Na mecie próby w Col de Braus najlepszy wynik przy swoim nazwisku zapisał Thierry Neuville. Belg wyraźnie celuje dzisiaj w maksimum punktów na Power Stage, więc to szybkie zapoznanie bardzo dobrze mu wyszło. Jeśli sprawy nadal będą się tak układać, to lider Hyundaia pokona również Elfyna Evansa i awansuje na 6. miejsce w klasyfikacji generalnej. Drugie miejsce na oesie padło łupem Andreasa Mikkelsena, trzeci był Kris Meeke.
Sebastien Ogier i Ott Tanak jadą już bardzo spokojnie i wyraźnie nie celują w oesowe zwycięstwa. W przypadku Francuza nie ma się czemu dziwić, ale bardzo podoba nam się postawa Estończyka. Widocznym jest, jak wielką naukę Tanak odebrał w ubiegłym sezonie od pięciokrotnego mistrza świata. Założę się, że dwa lata temu Ott walczyłby o zwycięstwo i całkiem możliwe, że skończyłoby się to rozbiciem samochodu. Teraz zawodnik Toyoty jest bardzo mądry, rozważny i szanuje swoje doskonałe drugie miejsce w pierwszym rajdzie z nowym zespołem. Brawo Ott!
Tagi: Rajd Monte Carlo, WRC, Monte Carlo