Rajd Monte Carlo: Pan profesor Ogier

Zaczęło się! Przed momentem zawodnicy dojechali do mety OS14 La Bollène-Vésubie – Peïra-Cava 1 – pierwszego odcinka specjalnego dnia. Do końca pozostały jeszcze trzy. Jak przystało na wielkiego mistrza, Sebastien Ogier znów odpalił petardę i ustawił sobie cały dzień.

Rajd Monte Carlo: Pan profesor Ogier
Podaj dalej

Zawodnicy spędzili noc w Monte Carlo. Tam też o poranku mechanicy pracowali nad ich samochodami na serwisie przenośnym. Pierwszą próbą dnia był OS14 La Bollène-Vésubie – Peïra-Cava 1, czyli w końcu nadszedł moment, kiedy znaleźliśmy się na najsłynniejszej przełęczy rajdowej na świecie – Col de Turini.

Jak na Turini przystało, przy trasie znajdowały się całe rzesze kibiców. Wszyscy bawiący się w doskonałej atmosferze na tle rac i płonących ognisk. Tutaj nikomu nie przeszkadzają ujemne temperatury, to jest właśnie Rajd Monte Carlo! Trasa oesu rozpoczynającego się w La Bollène-Vésubie była w większości mniej, lub bardziej mokra. Wszystko zmieniało się, kiedy zawodnicy zbliżali się w okolice szczytu Col de Turini. Tam pełno było lodu, który czekał na każdy najmniejszy błąd.

Najlepiej na tej wymagającej, legendarnej próbie poradził sobie… Sebastien Ogier! Francuz zrobił to, co ma w swoim zwyczaju, czyli porozstawiał wszystkich po kątach w tym momencie, kiedy trzeba było to zrobić, a teraz pewnie będzie spokojnie kontrolował swoją przewagę. Drugi czas na oesie padł łupem Thierry’ego Neuville’a, zaś trzeci był Esapekka Lappi. W klasyfikacji generalnej przewaga Ogiera nad Tanakiem wzrosła do 45 sekund. Na dalszych miejscach znajdują się Latvala oraz Lappi.

Tagi: WRC, Ford, Monte Carlo, Ford Polska, Ford Performance

 

Przeczytaj również