Na OS 6 panowały bardzo zdradliwe warunki atmosferyczne, o czym na mecie informowali niemal wszyscy kierowcy. Najlepiej poradził sobie z nimi Sebastien Ogier. Kierowca Toyoty Yaris WRC minął linię mety z czasem o 5,3 sekundy lepszym od Thierry’ego Neuvilla, wyprzedzając już na tym etapie swojego rywala z Hyundaia.
W trójce zmieścił się jeszcze Elfyn Evans, a jego przewaga nad Francuzem stopniała wówczas do zaledwie 3,3 sekundy. Świetną dyspozycję po raz kolejny udowodnił Seabstien Loeb pilotowany przez lubianego Daniela Elenę. Załoga Hyundaia i20 WRC finiszowała czwarta, wyprzedzając m. in. Esapekkę Lappiego, Kalle Rovanperę i Teemu Suninena.
– Ogier był bardzo szybki – nie mogliśmy zrobić wiele więcej i jestem zadowolony z naszego przejazdu – komentował Loeb. – Do tej pory to Elfyn był szybszy – dodał Ogier. – Zobaczymy więc, jak on poradzi sobie z tymi trudnymi trasami.
Na OS 7 St-Clément-sur-Durance – Freissinières ponownie królował Ogier, choć tym razem Evans stracił do niego tylko 0,6 sekundy. – Mój dobór opon nie jest najlepszy, więc musiałem być bardzo uważny na tej próbie – samochód jest bardzo nieprzewidywalny – mówił na mecie Francuz.
Thierry Neuville próbował nieco mocniej docisnąć gazu na tej próbie. – Okej, wciąż musimy wprowadzić pewne korekty do naszych notatek, ale zaczynamy to wszystko kumać – powiedział na mecie Belg, który finiszował trzeci ze stratą 2,9 sekundy.
Świetny rezultat zanotował debiutujący w klasie WRC młodziutki Kalle Rovanpera, dojeżdżając do mety z 4. czasem. – Było dobrze. Myślę, że dobraliśmy bezpiecznie opony, ponieważ było tutaj nieco bardziej sucho. Mogę być zadowolony z naszego czasu – cieszył się Fin.
O końcowych wynikach drugiego dnia Rajdu Monte Carlo zadecydował dopiero ostatni odcinek w piątkowej pętli. Na OS 8 Avançon – Notre-Dame-du-Laus 2 najlepszy okazał się Thierry Neuville, ale to Sebastien Ogier objął prowadzenie w 1. rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata.
Elfyn Evans liderujący od samego poranka spadł na drugie miejsce, a bardzo blisko czołowej dwójki sklasyfikowano Thierry’ego Neuville’a. Belg traci do pierwszego Ogiera tylko 6,4 sekundy. Wydaje się, że walka o zwycięstwo rozegra się właśnie między wspomnianą trójką, bowiem czwarty Loeb traci już ponad minutę.