Ileż to musieliśmy czekać na ten dzień. Zima się dłużyła, nic się nie działo, aż w końcu wszyscy razem odpalili swoje maszyny i ruszyli! Przed momentem zakończył się odcinek testowy dla samochodów klasy WRC, najlepiej w sezon weszli Thierry Neuville z Nicolasem Gilsoulem, ale zaledwie 0,1 s stracili do nich Dani Sordo z Carlosem del Barrio. Wygląda zatem na to, że Hyundai może być w tym sezonie jeszcze mocniejszy, niż miało to miejsce rok temu!
⏱ Shakedown – @rallyemontecarl
1. Neuville
2. Sordo +0.1
3. Tänak +0.5
4. Meeke +0.7
5. Mikkelsen +0.8
6. Latvala +1.3
7. Ogier +1.4
8. Evans +1.9 #HMSGOfficial #WRC pic.twitter.com/5NzGDZu6Z3— Thierry Neuville (@thierryneuville) 24 stycznia 2018
Jako ciekawostkę należy podać, że zarówno Neuville, jak i Sordo najlepszy czas wykręcili podczas swoich pierwszych przejazdów. To może sugerować nam, że z każdym kolejnym samochodem trasa stawała się coraz brudniejsza i o dobry wynik było ciężej. Podium na shakedownie skompletował debiutujący w nowych barwach Ott Tanak. Estończyk zmusił swojego Yarisa WRC do wytężonej pracy i stracił do zwycięskiego Neuville’a zaledwie 0,5 s.
Na dalszych miejscach znaleźli się Kris Meeke i Andreas Mikkelsen. Zarówno jeden, jak i drugi mają w tym sezonie sporo do udowodnienia. Brytyjczyk miał fatalną kampanię 2017 i teraz musi wszystkim udowodnić, że Citroen zrobił dobrze pozostawiając go w swojej ekipie. Norweg podczas większości rund ubiegłego sezonu był daleko od samochodu WRC, a potem nieoczekiwanie dołączył najpierw do Citroena, a później do Hyundaia. Teraz pora na potwierdzenie swoich wielkich umiejętności.
Odcinek testowy był również dobrym prognostykiem przed sezonem dla Jariego-Matti Latvali, który zdołał pokonać swojego odwiecznego rywala Sebastiena Ogier. Mistrz świata dojechał do mety na 7. pozycji, tracąc do Thierry’ego Neuville’a 1,4 s.
Lights on! ?#RallyeMonteCarlo ?? #WRC pic.twitter.com/bECgPa7en0
— Sébastien Ogier (@SebOgier) 24 stycznia 2018
Tuż za Ogierem uplasował się jego kolega z ekipy Elfyn Evans, zaś pierwszą dziesiątkę uzupełnili Esapekka Lappi oraz Craig Breen. Po porannym zamieszaniu i natychmiastowej zmianie pilota, do swojego normalnego tempa nie wrócił jeszcze Bryan Bouffier. Francuz zajął 11. pozycję, a jego strata do zwycięzcy zakręciła się w okolicach 6,1 s.
Tagi: WRC, Monte Carlo