Idea rozgrywania superoesów przyjęła się w Rajdzie Meksyku na dobre. Tak organizatorzy oprócz maratońskich prób, jak Guanajuatito, czy El Chocolate, robią także krótkie i niezwykle widowiskowe oesy. Jak wiadomo, to ma przyciągnąć do rajdu nowych kibiców i zarazem nowych sponsorów.
Impreza rozpocznie się pierwszym z takich superoesów, a mianowicie Street Stage GTO. Popularna próba w Guanajuato jest już jednym z klasyków WRC. Rozgrywana jest zawsze po zmroku, niedaleko kolorowego, rozświetlonego iluminacjami muzeum Alhóndiga de Granaditas, gdzie odbywa się ceremonia startu. Większość rozgrywana jest w charakterystycznych podziemnych tunelach, a najwięcej kibiców zgromadzonych jest przy rondzie, gdzie zawodnicy efektownie ślizgają się dookoła przeszkody.
Dwukrotnie zawodnicy zmierzą się z próbą Street Stage Leon. To oes może i nieco mniej widowiskowy, ale również bardzo ciekawy. Tam zawodnicy w większości podróżują ulicą Paseo de los Ninos w Leon, ale zjeżdżają też na ciasny, techniczny fragment na Mega Velaria León – zadaszonym placu, gdzie odbywają się często koncerty i inne wydarzenia kulturalno-rozrywkowe. Dookoła placu rozlokowane są wtedy trybuny, a na trasie jest kilka sztucznie utworzonych hopek i nawrotów. Również tam jest na co popatrzeć.
Aż cztery razy zawodnicy pojawią się na Autodromo de Leon, czyli torze zlokalizowanym na obrzeżach miejscowości Leon. Tym razem jednak oes ten będzie rozgrywany pod nazwą sponsora – V-Power Shell Stage. Tam jak wiadomo, kilka hopek, nawrotów i przede wszystkim walka w parach, łeb w łeb.
Niestety, obserwowanie superoesów nie będzie najłatwiejsze dla kibiców w Polsce. Dodajmy tylko, że we w miarę rozsądnych godzinach będzie można obejrzeć tylko Street Stage Leon 1. Ten odbędzie się w piątek o godzinie 19:59 czasu polskiego. Pozostałe superoesy będą już rozgrywane po północy… i to grubo po północy, bo w okolicach godziny drugiej, a nawet później.