Ostatnia runda tegorocznych mistrzostw Europy to bardzo szybki Rajd Lipawy. Polscy kibice wspominają tę imprezę w mieszanych nastrojach, bowiem w ubiegłym roku po swój trzeci tytuł sięgnął tam Kajetan Kajetanowicz, ale doszło też do wypadku helikoptera, który odłożył świętowanie na dalszy plan. W tym roku będziemy interesować się głównie walką o mistrzostwo w klasie Junior U28, gdzie szanse na mistrzostwo wciąż maja Nikołaj Griazin, Chris Ingram oraz Fabian Kreim.
Trasę po raz kolejny już w tym sezonie otwiera Paulo Nobre. Brazylijczyk to jedna z najbardziej kolorowych postaci w parku serwisowym, jednak jego tempo nie pozwala na walkę o oesowe zwycięstwa. Podobnie będzie dziś zresztą m.in. z Orhanem Avcioglu – panowie będą zajmowali się głównie odkurzaniem luźnego szutru dla reszty.
Bardzo dobrze o poranku poradziła sobie jedyna polska załoga w tym rajdzie, Łukasz Habaj i Daniel Dymurski. Polacy ukończyli na 4. miejscu, tracąc do zwycięzców 8,1 s. Najlepszym czasem popisał się Nikołaj Griazin, drugi był Chris Ingram, trzeci Fredrik Ahlin.
Łukasz Habaj: Przede wszystkim dzień dobry. Pierwszy oes za nami, było dobrze, bez żadnych problemów. Pojechaliśmy czysto, ale trzeba bardzo uważać, bo jest naprawdę ślisko. Z całą pewnością mogę być szybszy na tych trasach, więc jedziemy dalej.