Ubiegłoroczny zwycięzca świetnie spisał się na pierwszym maratońskim etapie tegorocznego Rajdu Dakar, wysyłając wiadomość swoim rywalom, że będzie liczył się w walce o zwycięstwo.
Joan Barreda, który wygrał poniedziałkowy etap z Limy do Pisco finiszował dziś na 3. miejscu i utrzymał pozycję lidera rajdu.
Z czwartym czasem na biwak w San Juan de Marcona wjechał Toby Price. Australijczyk ma nadzieję na powtórzenie swojego rezultatu z sezonu 2016, a potwierdzeniem jego dobrej formy jest zdobyty pod koniec ubiegłego roku tytuł mistrza świata w rajdach cross country.
Czołową piątkę uzupełnił Pablo Quintanila – Chilijczyk stracił do poprzedzającego go Price’a zaledwie 18 sekund. Sam Sunderland jadący na KTM-ie został sklasyfikowany na 6. miejscu, jednak jego strata do czołówki wyniosła już ponad 6 minut.