Rajd Barum: Fiesta to przestarzała konstrukcja? Aleksiej uważa inaczej

Mimo zaledwie dwóch oesowych zwycięstw, po sobotnim etapie na czele klasyfikacji Rajdu Barum znajduje się Aleksiej Łukjaniuk pilotowany przez Aleksieja Arnautowa. Za plecami aktualnych liderów punktacji ERC plasuje się prawdziwy król czeskich oesów Jan Kopecky, który walczy o swoje ósme zwycięstwo w morawskim klasyku.

Rajd Barum: Fiesta to przestarzała konstrukcja? Aleksiej uważa inaczej
Podaj dalej

Do przedostatniego oesu Kopecky pilotowany przez Pavla Dreslera czuł na plecach oddech niedawnego triumfatora Rajdu Rzeszowskiego, Nikołaja Griazina, który okazał się najszybszy na pierwszym przejeździe Semetina. Popularny Honza do czterech oesowych „skalpów” dorzucił jeszcze oesowe zwycięstwo na kończących sobotnią rywalizację Kudlowicach.

Najdłuższy tego dnia odcinek (21,43 km) rozgrywany był już po zmroku. Kopecky miał nadzieję wykorzystać lepszą znajomość trasy i zniwelować ponad 20-sekundową stratę do Łukjaniuka. To się jednak nie stało.

Aleksiej zasiadający za sterami (wydawałoby się mało konkurencyjnej w stosunku do Skody) Fiesty R5 obsługiwanej przez lokalną stajnię H-Racing stracił jednak do fabrycznego kierowcy Skoda Motorsport tylko 3,2 sekundy. To fantastyczny prognostyk przed jutrzejszym etapem składającym się z sześciu wymagających prób.

Komentarze po sobotnim etapie:

Aleksiej Łukjaniuk: Moim planem było oddanie nie więcej niż 10 sekund na ostatnim oesie. Jan pokonał nas o nieco ponad 3 sekundy, więc nie jest źle. Jestem zadowolony z dnia. Największym wyzwaniem był właściwy dobór opon.

Jan Kopecki: Jest bardzo fajna walka. Złapałem trzy kapcie jednego dnia. Czuję się jak początkujący kierowca. Nie poddajemy się jednak. Jutro będziemy walczyć o zwycięstwo.

Nikołaj Griazin: To był doskonały odcinek, całkowicie suchy i bardzo szybki. Jestem zadowolony z dzisiejszego etapu. Mieliśmy dobrą pozycję startową. 

Rajd Barum – wyniki po sobotnim etapie:

Przeczytaj również