Na zawodników czekało dziś niemal 380 kilometrów rywalizacji. Około 30% etapu stanowiły wydmy, oceniane mianem najlepszych w całej Arabii Saudyjskiej. Oprócz nich kierowcy walczyli na piaszczystym podłożu „pustej ćwiartki”, gdzie nie ma nic oprócz wszechobecnego piasku.
Na początku etapu najlepiej wyglądał lider rajdu, Ignacio Casale, natomiast na 162 kilometrze dowodzenie objął Rafał Sonik. Polak narzucił swoje tempo, zdecydowanie przyśpieszył i ostatecznie na mecie drugiego Casale pokonał o 3 minuty i 16 sekund.
Na wysokim piątym miejscu znalazł się dzisiaj Arkadiusz Lindner, zaś ósmy był Kamil Wiśniewski z zespołu ORLEN Team, który wygrał wczorajszy etap. Co ciekawe, w pierwszej dziesiątce znalazło się dzisiaj po trzech przedstawicieli najmocniejszych quadowo krajów tej imprezy – Polaków, Francuzów oraz Chilijczyków.
Oczywiście Ignacio Casale nadal jest liderem Rajdu Dakar. Jego przewaga nad drugim Simonem Vitse wynosi 21 minut i 16 sekund. Podium kompletuje Rafał Sonik, najlepszy z Polaków. W pierwszej piątce mamy jeszcze jednego reprezentanta Polski – Kamila Wiśniewskiego.
Teraz zawodnicy zmierzają w kierunku biwaku w Haradh. Tam po raz ostatni w tegorocznym Dakarze kierowcy udają się na odpoczynek i przygotowania do kolejnego etapu, a mechanicy zabiorą maszyny do mobilnego centrum czyszczącego Karcher, a następnie przygotują quady do finałowego etapu imprezy.