Raczkowski wykluczony

Radosław Raczkowski i Kamil Kozdroń stracili szóste miejsce w Rajdzie Gdańsk z powodu wykluczenia za rażące naruszenie procedury bezpieczeństwa. Zdaniem sędziów opóźnili oni akcję ratunkową po wypadku Kuby Brzezińskiego.

Raczkowski wykluczony
Podaj dalej

fot. Dominik Kalamus
fot. Dominik Kalamus

Załoga z numerem osiem, która wyjechała na trasę odcinka bezpośrednio za Kubą Brzezińskim i Bartkiem Bobą postanowiła złamać procedurę bezpieczeństwa, która nakazuje udzielenia pomocy bezpośrednio na miejscu wypadku i koordynowania akcji ratunkowej, aby pojechać dwa kilometry dalej do punktu SOS2 i poinformować stojącą tam załogę karetki o wypadku. Zdaniem załogi zostali oni poinformowali przez załogę funkcyjną o stanie zdrowia Brzezińskiego i Boby nakazując jej przy tym zatrzymanie kolejnego samochodu, który miał zająć się akcją.

Zespół Sędziów Sportowych nie zgadza się jednak z punktem widzenia Raczkowskiego i Kozdronia argumentując, że za pośrednictwem systemu GPS Centrum Kierowania Rajdem miało pełny wgląd w sytuację i mogło wysłać karetkę wcześniej, gdyby ich samochód pozostał na miejscu wypadku, a nie poruszał się po odcinku.

Odpowiedź ZSS 12 Rajdu Gdańsk na wyjaśnienia załogi Raczkowski / Kozdroń

Z ogromnym zdziwieniem przeczytaliśmy opublikowane na portalach rajdowych wyjaśnienia załogi Raczkowski / Kozdroń dotyczące wykluczenia jej z zawodów za rażące naruszenie Procedury Bezpieczeństwa podczas wypadku jaki miał miejsce na 9 odcinku specjalnym 12 Rajdu Gdańsk. Nie jest przyjęte komentowanie w mediach decyzji jakie podejmujemy pełniąc funkcję Zespołu Sędziów Sportowych ale z uwagi na fakt, że sprawa dotyczy kwestii tak fundamentalnych jak bezpieczeństwo startujących załóg postanowiliśmy wypowiedzieć się publicznie i ujawnić wszystkie fakty jakie miały miejsce podczas wspomnianego wypadku.

Aby zrozumieć całą sytuację konieczna jest znajomość Procedury Bezpieczeństwa jaka obowiązuje w rajdach. Niestety wiele osób które wypowiada się publicznie nie zna lub nie rozumie tej procedury. Link do Procedury Bezpieczeństwa.

Zwracamy uwagę na akapit:
Dzięki Procedurze Bezpieczeństwa możliwe jest zatrzymanie rajdu w miejscu nieszczęśliwego zdarzenia, co przy dzisiejszych metodach śledzenia przejazdu samochodów na trasach OS-ów przy pomocy systemu GPS powoduje, że zarówno kierownik OS-u jak i Centrum Kierowania Rajdem (CKR) widzą dokładnie, kiedy można wysłać pojazdy ratownicze na trasę odcinka specjalnego – nawet „pod prąd”, aby nie narazić ich oraz innych uczestników zawodów na ryzyko kolizji.

oraz:

6. Załoga, która jako pierwsza znajdzie się w miejscu wypadku, po zatrzymaniu się obejmuje koordynowanie akcją ratunkową – oznacza to, że jest bezpośrednio odpowiedzialna za niesienie pomocy poszkodowanym na miejscu zdarzenia a jej zadania opisane są szczegółowo w dalszej części punku nr 6.

W trakcie 12 Rajdu Gdańsk system GPS był stosowany we wszystkich samochodach i funkcjonował w sposób optymalny, w pełni adekwatny do współczesnego brzmienia zapisów Procedury Bezpieczeństwa, w tym punktu 6.2 tej procedury.

O godz. 13:41, w czasie wypadku na 9 odcinku specjalnym została poszkodowana załoga nr 4. Wypadek miał miejsce w znacznym oddaleniu od startu, pomiędzy punktami SOS-1 i SOS-2. Poszkodowani użyli znajdującego się w samochodzie przycisku wzywania pomocy informując w ten sposób (w kilkanaście sekund po wypadku) Centrum Kierowania Rajdem o konieczności uruchomienia akacji ratunkowej. Zapadła decyzja o natychmiastowym zatrzymaniu odcinka i wysłaniu karetki do poszkodowanych. Karetka ta wyjechała ze startu po niecałych 2 minutach od wypadku. CKR widział na mapie dokładną lokalizację wypadku oraz lokalizację wszystkich załóg jakie jeszcze poruszały się po odcinku. Mając na względzie czas jaki był konieczny na dotarcie karetki ze startu, zapadła decyzja aby bezpośrednio po tym jak przy poszkodowanych zatrzyma się załoga nr 8 Raczkowski / Kozdroń (pierwsza nadjeżdżającej na miejsce wypadku), wysłać „pod prąd” odcinka karetkę znajdującą się w punkcie SOS-2. Karetka ta miała znacznie bliżej do wypadku. Niestety załoga Raczkowski / Kozdroń zatrzymała się jedynie na 23 sekundy, nie podjęła żadnej próby udzielenia pomocy poszkodowanym ale kontynuowała jazdę w kierunku punktu SOS-2. Takie zachowanie stwarzało ogromne niebezpieczeństwo czołowego zderzenia z karetką, w związku z tym zapadła decyzja o wstrzymaniu wyjazdu karetki z SOS-2 do czasu aż dojedzie tam wspomniana załoga. Załoga nr 8 dojechała do punktu SOS-2 o godzinie 13:47 i natychmiast po tym wyruszyła do poszkodowanych karetka, która dojechała na miejsce o godzinie 13:50. Karetka ze startu potrzebowała jeszcze ponad minutę więcej i dojechała o godzinie 13:51. Wszystkie te informacje pochodzą z zapisów GPS zainstalowanych w startujących samochodach ale również w karetkach pracujących na rajdzie. W świetle podanych faktów jest oczywiste, że błędna decyzja załogi nr 8 Raczkowski / Kozdroń nie tylko nie przyspieszyła ale znacząco opóźniła akcję ratunkową a jednocześnie pozbawiła poszkodowanych pomocy na miejscu zdarzenia do czasu przybycia kolejnej załogi (2 minuty). Należy podkreślić, że następna załoga na miejscu wypadku (załoga nr 18) wykonała prawidłowo Procedurę Bezpieczeństwa.

Przed podjęciem decyzji o ukaraniu, załoga Raczkowski / Kozdroń została wezwana przez ZSS do udzielenia wyjaśnień i miała okazję przedstawić swoją wersję wydarzeń. Zgodnie z tym co nam przekazali, wpływ na decyzję jaką podjęli miało zachowanie osoby „w ubraniu jakiegoś zespołu rajdowego” obecnej na miejscu wypadku. Mamy absolutną pewność, że nie była to „osoba funkcyjna rajdu” a zatem wszystkie wyjaśnienia jaki skierowała do mediów załoga nr 8 są nieprawdziwe.

Na zakończenie chcielibyśmy jeszcze raz zaapelować do wszystkich członków załóg, do organizatorów, sędziów sportu samochodowego, ekip Safety oraz kibiców i mediów aby zaznajomili się z obecnym brzmieniem Procedury Bezpieczeństwa. Procedura ta nie jest wymysłem PZM. Obowiązuje na całym świecie i już wielokrotnie pozwoliła uratować osoby poszkodowane w czasie wypadku na odcinku specjalnym rajdu.

Sam Raczkowski zaś w pełni przyznaje się do błędu, choć w rozmowie z nami zdradził, że nie do końca rozumie stanowisko ZSS oraz sugestie, jakoby jego wyjaśnienia na temat tej sytuacji były nieprawdziwe.

– W żadnym wypadku nie zamierzamy się usprawiedliwiać, tylko chcemy przedstawić jak to wyglądało z naszej perspektywy. W wypowiedzi, którą wcześniej opublikowaliśmy wyraźnie podkreśliliśmy, iż zdajemy sobie sprawę, że postąpiliśmy niezgodnie z procedurą bezpieczeństwa. Przyznaliśmy się do błędu i dlatego nie odwoływaliśmy się od decyzji ZSS, który nałożył na nas karę wykluczenia z rajdu. Osobiście dziwi mnie dlaczego w oświadczenie ZSS jest podsumowane słowami, że nasze wyjaśnienie jest nieprawdziwe. Skoro przyznaliśmy się do błędu nie wiem, co mogło być w tym nieprawdziwego i to trochę mnie boli, szczególnie że fakt od kogo otrzymaliśmy informację na temat stanu załogi po wypadku nie ma znaczenia, gdyż nawet gdyby był to dyrektor rajdu to powinniśmy zachować procedurę bezpieczeństwa. Jestem świadom, że postąpiliśmy źle i szczerze mówiąc nie ma na to wytłumaczenia – były emocje, stres, szybka reakcja na sytuację, a takich rzeczy niestety nie da się przetrenować, czy przećwiczyć, gdyż każda tego typu sytuacja jest inna. Jest nam przykro, że tak się stało i w tym momencie mogę mieć tylko nadzieję, że nie tylko ja wyciągnę z tego wnioski na przyszłość, ale także, iż będzie to wskazówką i ostrzeżeniem, aby takie sytuacje nie zdarzały się w przyszłości. 

Przeczytaj również