W materiale „Długoterminowa współpraca z RSMP” informowałem o dalekosiężnych celach Motowizji i planach właściciela na wspieranie i transmitowanie wydarzeń dziejących się na krajowym podwórku rajdowym. Informacja wzbudziła w środowisku wiele pozytywnych emocji a także lawinę komentarzy. Wielu internautów wskazywało na oczywiste korzyści płynące z takiego rozwiązania chociaż byli i tacy, którzy kwestionowali sens podejmowanych działań.
Ze względu na duże zainteresowanie tematem postanowiłem zaprezentować kolejne informacje, które Krzysztof Mikulski zgodził się podać do publicznej wiadomości. Szef Motowizji zauważył, że współpraca z RSMP jest istotnym elementem, ale kanał nie ma zamiaru ograniczać się wyłącznie do krajowego podwórka. Skąd wzięły się jednak pieniądze na transmisje z naszego rodzimego cyklu oraz jakimi atutami legitymuje się nowy nadawca? Szef Motowizji odkrył kolejne karty.
Jakie będą źródła fiansowania transmisji z Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski?
Powiem szczerze, że jeżeli chodzi o kwestie finansowe to nie do końca chcę o tym opowiadać. Oczywiście dużo będzie naszego własnego wkładu, ale wiele pieniędzy będzie pochodziło od partnerów. Rywalizację na krajowym podwórku będziemy obsługiwali wspólnie z ekipą RSMP.tv. Wiadomo, że sponsorzy szukają okazji, żeby ktoś ich pokazał. Zawodnicy noszą na swoich strojach i samochodach ich loga i inne charakterystyczne znaki firmowe. Według mnie to powinno pojawić się gdzieś w społecznej świadomości.
Skąd będą brane nagrania wykorzystywane w transmisjach Motowizji?
Częściowo będziemy kupowali prawa od tych, którzy je posiadają. Co więcej, oczywiście po prostu będziemy kręcili te wydarzenia własnymi mocami przerobowymi. Jak wspomniałem wcześniej mamy układ m.in. z RSMP.tv i można powiedzieć, że praktycznie wspólnie będziemy produkowali treści związane z Rajdowymi Samochodowymi Mistrzostwami Polski. Oczywiście, to nie jedyny nasz partner. Podsumowując można uznać, że dużą część produkcji będziemy realizowali sami lub nabędziemy stosowne licencje od międzynarodowych właścicieli.
Cały czas mówimy o rajdach samochodowych na krajowym podwórku. Czy to główny obszar na którym się skupiacie?
I tak i nie. Oczywiście rywalizacja w cyklu RSMP będzie dla nas bardzo istotnym elementem, jednak to nie wszystko czym możemy się pochwalić. Zakupiliśmy bowiem również prawa do transmisji Rajdowych Mistrzostw Europy w sezonie 2018. Wokół wszystkich naszych projektów chcemy zrobić kilkanaście programów związanych zarówno z RSMP, HRSMP jak i wszystkimi Polakami, którzy gdziekolwiek rywalizują na całym świecie. Oczywiście nie zapominamy także o zawodnikach rywalizujących na motocyklach itp. Ale w obecnej chwili szczególnie interesują nas rajdy.
A jakie są możliwości Motowizji?
W tej chwili mamy bardzo duży zasięg techniczny. Docieramy do ponad 12 milionów Polaków. Aż 4 miliony domostw ma kontakt z Motowizją. Posiadamy własny wertykalny portal na Playerze poświęcony oczywiście motoryzacji. Jeżeli chodzi o telewizję to jesteśmy jedynym nadawcą satelitarnym, który rajdom chce poświęcić w tej chwili kilkadziesiąt godzin miesięcznie. Do tego nasz portal na Playerze jest także największą przestrzenią pod względem posiadanych możliwości w kraju.
Jaki jest pana stosunek do zmian organizacyjnych w RSMP?
Dużo się robi aby zainteresować większą ilość ludzi rajdami. To, że są krótsze i mniejsze wynika zapewne z niezadowolenia sponsorów aktualnie panującymi układami i wynikającymi z nich niewielkich korzyści. Trzeba jednak zauważyć, że w temacie rajdów samochodowych w ostatnim czasie coraz większą rolę odgrywa właśnie telewizja. Można powiedzieć, że we wprowadzanych reformach widzę z biznesowego punktu widzenia nawet pewnego rodzaju szansę dla naszego kanału. Możemy zapewnić sponsorom należne im i godziwe miejsce w mediach.
Rozmawiał Szymon Wantulok
fot. Tomasz Kaliński