Wszystkie tytuły w Formule 1 już rozdane, do końca sezonu pozostały trzy wyścigi, więc kibice mogą emocjonować się pojedynczymi weekendami. Z pewnością nie oznacza to jednak nudy, ponieważ mogą okazać się niezwykle zaskakujące biorąc pod uwagę wyniki. Rozpoczynamy finał F1 2020 od GP Bahrajnu.

Rozpoczynamy bliskowschodni finisz F1. Czas na GP Bahrajnu
Po rozpoczęciu azjatyckiej części F1 od GP Turcji, gdzie nowa nawierzchnia toru Istanbul Park w połączeniu z pogodą wprowadziły ogromne emocje, czeka nas powrót na jeden z klasycznych obiektów XXI wieku. Tor Sakhir w Bahrajnie z pewnością pamiętają polscy kibice. To tutaj w 2008 roku Robert Kubica wywalczył pierwsze i jedyne pole position w historii swoich startów.
Zanim Polak mógł osiągnąć historyczny wynik tor musiał powstać. Projekt obiektu istniał już na początku wieku i prace budowlane rozpoczęto w grudniu 2002 roku. Architekci mogli stworzyć dowolną konfigurację, ponieważ znajduje się on na pustyni. Pętlę mierzącą 5412 metrów zaprojektował Herman Tilke. Budowę zakończono w marcu 2004 roku, na miesiąc przed pierwszą wizytą Formuły 1. Koszt inwestycji szacuje się na 150 milionów dolarów amerykańskich.
Pierwszy weekend F1 zorganizowano w 2004 roku. Rywalizację zdominowali kierowcy Ferrari, a najlepszy w kwalifikacjach, jak i wyścigu okazał się Michael Schumacher. Weekendu najlepiej nie wspomina obecny kierowca Alfa Romeo Racing ORLEN: Kimi Raikkonen. Fin jako jedyny ze stawki kierowców sezonu 2020 pamięta wydarzenia sprzed szesnastu lat. W McLarenie doszło jednak wówczas do awarii silnika.
W Bahrajnie głównie używana jest pętla mierząca 5412 metrów, ale w 2010 roku z okazji 60-lecia Formuły 1 zdecydowano się wykorzystać dużo dłuższą konfigurację. Kierowcy rywalizowali na okrążeniu mierzącym 6229 metrów. Na tej pętli odbywają się mistrzostwach świata w wyścigach długodystansowych. Po świętowaniu przyszedł jednak kryzys i w 2011 roku z powodu protestów antyrządowych odwołano zmagania. Na tor powrócono rok później i od tego momentu na liście zwycięzców pojawiają się jedynie brytyjscy i niemieccy kierowcy.
Rekordzistą pod względem liczby wygranych jest Sebastian Vettel. Niemiec cztery razy triumfował w Bahrajnie (2012, 2013, 2017, 2018). Wynik ten może wyrównać Lewis Hamilton, który podobnie jak Fernando Alonso ma trzy zwycięstwa. Wśród konstruktorów najlepsze jest Ferrari z pięcioma wygranymi. Mercedes ma ich cztery. Najlepszy czas okrążenia uzyskał Charles Leclerc, który w 2019 roku popisał się rezultatem 1:27,866.
Pętla składa się z zarówno szybkich zakrętów, jak i bardzo wolnych sekcji. Najbardziej charakterystyczna z pewnością jest szybka partia zakrętów 5-7, po której kierowcy hamują do nawrotu z numerem 8. Następnie czeka ich trudne hamowanie w zakręcie numer 9 do nawrotu z numerem 10. Aerodynamikę oraz opony sprawdza sekcja długich zakrętów 11-12.
Oczywiście pole position Roberta Kubicy dla polskich kibiców jest najważniejszym momentem w historii GP Bahrajnu. Jeśli jednak spojrzymy szerzej, to wiele z momentów związanych z F1 miało miejsce właśnie w Bahrajnie. Pamiętacie Pastora Maldonado? Kierowca, który w ostatnich latach przyczynił się do największej liczby kolizji, w 2014 roku sprawił, że Esteban Guttierez mógł spojrzeć na tor Sakhir z nieco innej perspektywy.
W 2006 roku Kimi Raikkonen poważnie uszkodził swojego McLarena podczas pierwszej części kwalifikacji. Nie przeszkodziło mu to jednak w powrocie do garaży na trzech sprawnych kołach. Co więcej po starcie z końca stawki obecny kierowca Alfa Romeo Racing ORLEN był w stanie wywalczyć najniższy stopień podium! W tym samym roku Robert Kubica, wówczas jeszcze tylko kierowca testowy BMW Saubera był najlepszy w pierwszej sesji treningowej.
Pierwszy trening tradycyjnie zaplanowano na piątek i rozpocznie się o 12:00 czasu polskiego. Druga 90-minutowa sesja wystartuje o 16:00. Sobota to godzinny trening o 12:00 oraz kwalifikacje. Walkę o pole position zaplanowano na 15:00. Wieczorny niedzielny wyścig rozpocznie się o 15:10 czasu polskiego.
Po udanych kwalifikacjach w Turcji i niezbyt szczęśliwym występie w wyścigu zespół Alfa Romeo Racing liczy na kolejne zdobycze punktowe. Dobrze byłoby rozpocząć drugie 500 wyścigów w F1 od udanego weekendu.
– W ciągu najbliższych dwóch tygodni będziemy mieli wszystkiego po trochę. Będziemy ścigać się na torze, który bardzo dobrze znamy, a tydzień później skorzystamy z układu, na którym zadebiutujemy. Rywalizacja na nowym torze to coś, co robiliśmy kilka razy w tym sezonie, więc spodziewam się, że wszystkie zespoły będą miały wypróbowane i przetestowane podejście do tego wyzwania. Nie spodziewam się niespodzianek. Mimo to ciekawie będzie zobaczyć jak przebiegną wyścigi. Bardzo szybko dostosujemy się do każdej sytuacji i postaramy się jak najlepiej wykorzystać weekend wyścigowy – mówił Kimi Raikkonen.
– Nie mogę się doczekać ostatnich trzech wyścigów. Myślę, że będziemy mieli okazję dobrze się zaprezentować. W zeszłym roku miałem pozytywny wyścig w Bahrajnie. Dobrze czuję się na tym torze. Układ, na którym będziemy ścigać się w drugim tygodniu to znak zapytania. Jest bardzo szybki, a okrążenie jest bardzo krótkie. Znalezienie miejsca w kwalifikacjach będzie sporym wyzwaniem. Ciekawie będzie zobaczyć, jak zmieni się przyczepność na poszczególnych fragmentach toru. Będzie sporo do nauczenia się, ale będzie interesująco – dodał Antonio Giovinazzi.