Imola wraca do F1 po czternastu latach. Sprinterski weekend przed nami

Imola wraca do F1 po czternastu latach. Sprinterski weekend przed nami

Imola wraca do F1 po czternastu latach. Sprinterski weekend przed nami

Imola wraca do F1 po czternastu latach. Sprinterski weekend przed nami

Po czternastoletnim rozbracie z Formułą 1 już w ten weekend Imola będzie gościć najlepszych kierowców na świecie. Czeka nas niezwykle sprinterski weekend.

Podobnie jak to miało miejsce w przypadku Portugalii, pandemia koronawirusa okazała się sprzymierzeńcem dla Autodromo Internazionale Enzo e Dino Ferrari. W pierwotnym planie tegorocznej rywalizacji ciężko znaleźć włoski obiekt. Co więcej w najbliższy weekend odbędzie się tylko jeden trening.

Kamień węgielny pod budowę toru położono w marcu 1950 roku. Pierwsze testy zorganizowano w 1952 roku, a wyścigowa rywalizacja zadebiutowała w 1953 roku. Pierwszy wyścig F1 zagościł do Imoli w 1980 roku, a zwycięzcą GP Włoch został Nelson Piquet w Brabhamie. Rok później rozpoczęła się 25-letnia historia GP San Marino.

Swój sukces w tych samych barwach powtórzył Nelson Piquet. Brazylijczyk w ten sposób został pierwszym triumfatorem GP San Marino. Triumf w Imoli świętowali także m.in. Alain Prost, Nigel Mansell, Damon Hill, Michael Schumacher i Ayrton Senna, który zginął na włoskim torze w 1994 roku.

Jeden z najbardziej znanych zakrętów: Tamburello w przeszłości był uznawany za niezwykle niebezpieczny. Nie pomogła nawet przebudowa toru w 1980 roku i dodanie szykan. Szybki łuk nadal pozostawał wyboisty i znajdował się blisko betonowej bariery oddzielającej od rzeki Santerno.

W 1987 roku groźny wypadek miał Nelson Piquet, który po uszkodzeniu opony uderzył w betonową barierę. W 1989 roku Ferrari rozbił Gerhard Berger. Jego auta zapaliło się, ale dzięki szybkiej pomocy służb opuścił samochód. Dopiero śmierć Ayrtona Senny dała do myślenia włodarzom F1 i toru, co do przyszłości zdradliwego zakrętu.

Tor ponownie przebudowano i nowa konfiguracja obowiązywała w latach 1995-2006. Obecny układ pochodzi z 2008 roku. Kierowcy mają do pokonania pętlę mierzącą 4,909 km i dziewiętnaście zakrętów. Wyznaczona zostanie jedna strefa DRS znajdująca się między zakrętami 19 i 2.

W najbliższy weekend kierowcy powalczę w wyścigu o GP Dell’emilia Romagna. Organizatorzy weekendu w porozumieniu z FIA i włodarzami Formuły 1 stworzyli jedynie dwudniowy harmonogram jazd. W sobotni ranek odbędzie się 90 minutowy trening. Dwie i pół godziny później o 14:00 rozpocznie się walka w kwalifikacjach. Na niedzielny wyścig zaplanowano 63 okrążenia toru. Start o 13:10.

Po udanym weekendzie w Portugalii, gdzie Kimi Raikkonen był o włos od wywalczenia kolejnych punktów, zespół Alfa Romeo Racing ORLEN liczy na wynik w czołowej dziesiątce. Z pewnością zespół wspierany przez PKN ORLEN chciałby dobrze zakończyć europejską część sezonu.

– Mieliśmy bardzo dobry start i mogłem wyprzedzić wiele aut. Ostatecznie nie miało to jednak dużego znaczenia, ponieważ nic z tego nie wyszło. Zrobiliśmy, co mogliśmy, ale nie byłem w stanie obronić się przed Vettelem. Tempo wyścigowe nie było złe, ale gdy zaczynasz z takiego miejsca jak ja, nie jest łatwo. Samochód był świetny, ale nadal brakuje nam do punktów. Miejmy nadzieję, że będziemy kontynuować pracę i wrócimy do czołowej dziesiątki – mówił Kimi Raikkonen po GP Portugalii.

– Wiatr w Portugalii nie ułatwiał sytuacji i trudno było znaleźć rytm. Mamy jednak nadzieję, że kolejny weekend będzie lepszy. Mamy potencjał w Imoli, a tor powinien nam bardziej odpowiadać – dodał Antonio Giovinazzi.

Przeczytaj również