GP Wielkiej Brytanii z nowościami. Tego jeszcze nie było!

GP Wielkiej Brytanii z nowościami. Tego jeszcze nie było!

GP Wielkiej Brytanii z nowościami. Tego jeszcze nie było!

GP Wielkiej Brytanii z nowościami. Tego jeszcze nie było!

Po krótkiej przerwie w Formule 1 wracamy do rywalizacji i to, co czeka nas w zbliżających się dniach z pewnością zachwyci każdego fana królowej sportów motorowych. Jeden wyścig w weekend to dla Was za mało? W ten będziemy mieli dwa!

Amerykańscy właściciele serii chcąc jak najbardziej urozmaicić rywalizację podczas rundy na Silverstone sprawdzą nowy format wyścigowego weekendu. Zacznijmy jednak od początku.

Pierwsze GP Wielkiej Brytanii zorganizowano w 1926 roku na torze Brooklands, który gościł imprezę również rok później. Na kolejną rywalizację trzeba było jednak poczekać ponad 20 lat i dopiero po drugiej wojnie światowej, w 1948 roku kierowcy ponownie walczyli o triumf. Tym razem już na dobrze znanym współczesnym fanom F1 torze Silverstone. Kierowcy w przeszłości mogli rywalizować także na torach: Aintree, Brands Hatch oraz Donington Park.

O historii GP Wielkiej Brytanii można pisać kilkutomowe księgi, więc skoncentrujmy się na najważniejszych faktach. Rekordzistą pod względem liczby zwycięstw jest Lewis Hamilton. Mistrz świata triumfował w domowym wyścigu siedem razy. Drudzy w klasyfikacji wszech czasów: Jim Clark i Alain Prost mają po pięć wygranych. Z obecnej stawki kierowców więcej niż jeden triumf mają jeszcze Fernando Alonso i Sebastian Vettel, którzy pili zwycięskiego szampana dwukrotnie.

Wśród konstruktorów najlepsze jest Ferrari, które szesnaście razy wygrywało GP Wielkiej Brytanii. Czternaście triumfów ma McLaren, a dziesięć Williams. Włoski producent jest też na czele najlepszych dostawców silników. Siedemnaście zwycięstw to o trzy więcej od drugiego Forda i o cztery więcej od Mercedesa.

Obecnie pętla toru Silverstone mierzy 5891 metrów i składa się z osiemnastu zakrętów. W tym roku wyznaczone został dwie strefy DRS. Pierwsza między zakrętami 5 i 6, a druga między czternastką i piętnastką.

Oczywiście możemy pisać o historii, konfiguracji toru, legendach, ale najważniejszy w ten weekend jest nowy harmonogram. O ile godzinny trening w piątek nie jest czymś nadzwyczajnym, o tyle jego start o 15:30 już zasiewa ziarenko zainteresowania.

Gdy spojrzymy dalej, nie czeka nas drugi trening, a kwalifikacje. Już w piątek kierowcy powalczą o najlepsze pola startowe. Start walki o pole position zaplanowano na 19:00 czasu polskiego. Nie będą to jednak kwalifikacje do niedzielnego wyścigu.

Sobotę rozpocznie drugi godzinny trening (13:00-14:00), a po nim zawodnicy przystąpią do sprintu kwalifikacyjnego. Rywalizacja na dystansie stu kilometrów ustawi stawkę do głównego wyścigu. W niedzielę grand prix zaplanowano na 16:00.

Przeczytaj również